Obserwuj w Google News

Napastnik zaatakował Marylę Rodowicz. „Wpadł na scenę z nożem”

2 min. czytania
21.02.2023 14:58

Maryla Rodowicz opowiedziała o szokującej sytuacji, która miała miejsce na jednym z jej koncertów. Piosenkarka znalazła się w niebezpieczeństwie, gdy na scenie pojawił się nożownik. Artystka nie kryła emocji, mówiąc o dramatycznym incydencie.

napastnik-zaatakował-rodowicz--wpadł-na-scenę-z-nożem
fot. Tadeusz Wypych/East News

Maryla Rodowicz udzieliła ostatnio wywiadu, który odbił się w mediach szerokim echem. Gwiazda skrytykowała TVP, nazywają ją „ rządową, reżimową telewizją”. Później zaczęła się obawiać, że straci pracę w „ The Voice Senior”. W Telewizji Polskiej miała się ustawić kolejka chętnych na jej miejsce. Choć sytuacja artystki wydaje się niepewna, Rodowicz pojawiła się w finałowym odcinku muzycznego programu. Po ogłoszeniu zwycięzcy kolejnej edycji show udzieliła wywiadu dziennikarzom Pomponika i opowiedziała o niebezpiecznych sytuacjach, do jakich doszło podczas jej koncertów.

Redakcja poleca

Nożownik wpadł na scenę i chciał zaatakować Marylę Rodowicz. „Fajtłapa”

Maryla przyznała, że kilkukrotnie zdarzyło jej się spotkać z mrożącymi krew w żyłach zachowaniami jej fanów. Wokalistka przeżyła prawdziwy dramat podczas jej występu w Białymstoku.

- Poprosiłam, żeby ktoś do mnie wpadł ze mną zaśpiewać, to wpadło chyba z dwadzieścia osób. Zaczęli zrywać ze mnie ubrania, zdemolowali scenę kompletnie, potłukli wszystkie światła, porozrzucali aparaturę. To było niebezpieczne, ale ja... nadal śpiewałam. Wszyscy muzycy uciekli. Zostałam tylko ja i perkusista - wspominała pełna emocji Rodowicz.

Do szczególnie niebezpieczniej sytuacji doszło jednak w trakcie innego koncertu. Rodowicz zdradziła, że groził jej mężczyzna uzbrojony w nóż.

- Miałam kiedyś takiego nożownika, który wpadł na scenę z nożem. Ochrona go wcześniej wypatrzyła. Wypadł mu nóż po prostu. Taki był fajtłapa - oceniła po czasie artystka.

Na tym jednak nie koniec, bowiem Maryla przyznała, że niektórzy jej wielbiciele potrafią zaskoczyć naprawdę ekscentrycznymi zachowaniami. Piosenkarka do dziś wspomina pewną kobietę, która bardzo chciała się z nią spotkać.

- Od czasu do czasu pojawia się pewna pani, z drugiego końca Polski, która przyjeżdża taksówką i się awanturuje, że nikt nie chce jej wpuścić do domu - wyjawiła rozbawiona wokalistka.

Na szczęście póki co Rodowicz nie odczuła konsekwencji działań jej „największych” fanów. Spodziewaliście się, że Maryla ma za sobą tak traumatyczne przeżycia?