Miliarder zaginął w łodzi podwodnej. Jego syn poszedł na imprezę
Brian Szasz jest pasierbem miliiardera, który zaginął podczas rejsu łodzią podwodną Titan. Mężczyzna, zamiast martwić się stanem poszukiwań ojca, postanowił wybrać się na koncert Blink-182 za co ostro skrytykowała go kontrowersyjna raperka Cardi B.
![Miliarder zaginął w łodzi podwodnej. Jego syn poszedł na imprezę](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/plotki/miliarder-zaginal-w-lodzi-podwodnej-jego-syn-poszedl-na-impreze/21172022-1-pol-PL/Miliarder-zaginal-w-lodzi-podwodnej.-Jego-syn-poszedl-na-impreze_content_north.jpg)
Od kilku dni trwają poszukiwania łodzi podwodnej Titan, która wraz z kilkoma turystami na pokładzie popłynęła do wraku Titanica. Ekskluzywna wycieczka łodzią sterowaną za pomocą pada od konsoli, kosztowała uczestników 250 tysięcy dolarów za osobę, a na taką przyjemność zdecydował się m.in. Hamish Harding brytyjski przedsiębiorca i miliarder. Informację tę potwierdził pasierb mężczyzny, który zasmucony całą sytuacją opublikował w sieci poruszający wpis.
- Hamish, mój ojczym, zaginął w łodzi podwodnej. Modlimy się o to, aby akcja ratunkowa przebiegła pomyślnie – napisał na Facebooku.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Brian Szasz zaledwie dwie godziny po opublikowaniu przejmującego apelu, postanowił ogłosić wszem i wobec, że wybiera się na koncert.
- Mój ojczym Hamish jest jednym z zaginionych w łodzi podwodnej. Jestem załamany, ale jadę na koncert do San Diego. Mam nadzieję, że podniesiecie mnie na duchu, chłopaki – napisał na Twitterze pasierb zaginionego miliardera.
Jak można było przewidzieć, wpis ten nie spotkał się z ciepłym przyjęciem. Internauci w mgnieniu oka zaczęli krytykować postawę Briana, choć pojawiły się też głosy usprawiedliwiające jego zachowanie. Zdaniem części komentujących, pasierb milionera nie jest winny całej sytuacji i nie powinien zamartwiać się czymś, na co nie ma wpływu.
Cardi B miażdży pasierba zaginionego miliardera
Okazuje się, że sprawa ta cieszy się sporym zainteresowaniem także wśród światowej sławy celebrytów. Swoje trzy gorsze w dyskusję na temat moralności chłopaka wtrąciła nawet Cardi B, która publicznie zbeształa Briana na swoim profilu w mediach społecznościowych.
- No dobra, więc jeden z bilionerów zaginął pod wodą w łodzi podwodnej, a pasierb jednego z tych gości idzie sobie na koncert Blink-182. Ludzie w internecie pytają: „No a co on ma zrobić? Ma siedzieć w domu, smucić się i użalać nad sobą?”. Tak, właśnie to ma robić. Jak na moje, to powinieneś siedzieć w domu, powinieneś być smutny, powinieneś siedzieć przy telefonie, czekać na jakiekolwiek wieści i pocieszać matkę. Czy to nie jest smutne, że jesteś tym jeb*nym milionerem i wszyscy mają Cię w dupie? Wyobraź sobie, że zaginiesz, a te sk*rwysyny idą sobie trząść ch*jami na koncercie. To jest nienormalne. Wolałabym być spłukana, ale żyć ze świadomością, że jestem przez kogoś kochana – grzmiała.
Celebrytka nie omieszkała wspomnieć też o tym, że pasierbowi Hardinga w trudnych chwilach zebrało się na amory, w efekcie czego zaczął pisać do modelki z OnlyFans.
- Cały świat modli się za tych ludzi w podwodnym okręcie, a syn tego człowieka przegląda online dziewczyny z OnlyFans i chodzi na koncerty Blink-182. Od samego początku szukałeś zainteresowania, nikt nie wiedział, kim jesteś, dopóki nie powiedziałeś, że to jest twój ojczym! To właśnie dlatego ludzie Was nienawidzą. Rozpieszczone brzdące z miliardami, jesteście kompletnie znieczuleni – mędrkowała Cardi.
Wypowiedź raperki prędko doczekała się odpowiedzi samego Briana, który zarzucił raperce o milionowej społeczności fanów, że chce się wybić na jego krzywdzie.
- Cardi B próbuje zdobyć popularność na cierpieniu moim i mojej rodziny. Poszedłem na koncert Blink-182, aby sobie poradzić, zamiast siedzieć w domu i oglądać wiadomości. Wstydź się, Cardi, naucz się trochę klasy – pisał syn zaginionego.
RadioZET.pl