Obserwuj w Google News

Michał Wiśniewski o ciężarnej żonie: „Je w ilościach przemysłowych”

2 min. czytania
13.01.2023 09:16

Michał Wiśniewski udzielił wywiadu, w którym opowiedział o zachciankach jego ciężarnej żony. Muzyk zdradził też, czy podjął już decyzję i wie, jak nazwie swojego kolejnego potomka.

wiśniewski-o-ciężarnej-żonie-je-w-ilościach-przemysłowych
fot. Artur Zawadzki/East News, VIPHOTO/East News

Michał Wiśniewski został niedawno zwolniony z programu Polsatu „ Twoja twarz brzmi znajomo”. Muzyk nie ma jednak czasu, by rozpaczać nad rozstaniem ze słoneczną stacją. Musi się teraz przygotować do przyjścia na świat jego kolejnego dziecka. Michał i Pola już wkrótce będą wychowywać aż dziesiątkę pociech, na które składać będą się ich dwaj synowie oraz dzieci z poprzednich związków pary.

Fani spekulują, że przez liczną gromadkę dzieci, lider zespołu Ich Troje musi dorabiać po godzinach na alimenty. Ostatnio Wiśniewski sam przyznał, że nie stać go na drogie prezenty. Nie oszczędza on jednak prawdopodobnie na ciężarnej żonie i stara się spełnić każdą z jej zachcianek. W ostatnio udzielonym wywiadzie zdradził, że Pola potrafi jeść jedną rzecz w przemysłowych ilościach. Co stało się jej przysmakiem?

Redakcja poleca

Michał Wiśniewski o zachciankach ciężarnej żony i imieniu dla dziecka

Pola ma nie znosić ciąży najlepiej, jednak zaangażowanie jej męża z pewnością pomaga jej przetrwać trudny czas. W rozmowie z Faktem Michał Wiśniewski wyznał, że jego ciężarna żona szczególnie upodobała sobie jedną z przekąsek.

- Pola je kimchi w ilościach przemysłowych. Pamiętam, że w ostatniej ciąży jeździłem non stop do sushi, by kupować tę kapustę - nie sushi, tylko kapustę. Rozumiesz?! - mówił rozemocjonowany wokalista.

Wiśniewski po raz kolejny wypowiedział się też na temat imienia jego kolejnej pociechy. Muzyk przeczuwał, że doczeka się córeczki i wytatuował sobie na ciele literkę „C”, od której miało się zaczynać imię dziewczynki. Niestety los spłatał mu psikusa i już wkrótce na świecie pojawi się jego kolejny syn. Początkowo także miał mieć imię rozpoczynające się na trzecią literę alfabetu. Okazuje się jednak, że plany te uległy zmianie.

- To nie jest do końca pewne. Ja się śmieję teraz, bo moja żona bardzo pragnęła dziewczynki, a ja syna - żeby było 5:5. Tak naprawdę ja je spełniłem, ona nie. I teraz mam wytatuowane „C”, a ona mówi: „nie może być na C, bo to było pod imię żeńskie, a ja nie będę dla czterech milimetrów tatuażu szukała imienia chłopca na C” - żartował Michał.

Jedno jest jednak pewne. Syn Wiśniewskiego nie będzie mógł się pochwalić tradycyjnym polskim imieniem.

- Nie dyskutujmy, jak będzie się nazywał. Na pewno fajnie! Na pewno nie będzie Zdzisław, bo to by nie pasowało do Xaviera, Fabienne, Eti i Falco. Zdzisław nie, Czesław też nie - powiedział ze śmiechem gwiazdor.