Obserwuj w Google News

Martyna Wojciechowska przeżyła koszmar. „Upadłam na samo dno. Nie chciałam żyć”

2 min. czytania
31.08.2023 07:48

Martyna Wojciechowska opowiedziała o dramatycznych wydarzeniach z przeszłości. W poruszającym wywiadzie dziennikarka wróciła wspomnieniami do najtrudniejszego momentu jej życia. Gwiazda wyznała, że „upadła na samo dno”.

martyna-wojciechowska-przeżyła-koszmar-upadłam-na-samo-dno-nie-chciałam-żyć
fot. MATEUSZ GROCHOCKI/Dzień Dobry TVN/East News

Martyna Wojciechowska po krótkiej nieobecności w telewizji wraca na ekrany z nowym sezonem „Kobiety na krańcu świata”. Informacje o jej angażu do „Dzień Dobry TVN” się nie potwierdziły, choć dziennikarka sama podsycała plotki na ten temat. Ostatecznie poinformowała, że w śniadaniówce TVN pojawi się jedynie gościnnie, by promować swój program podróżniczy. Prawdopodobnie z tego samego powodu udzieliła wywiadu dziennikarzom Vivy, w którym powróciła wspomnieniami do najtrudniejszego momentu jej życia.

Dramatyczne wyznanie Martyny Wojciechowskiej. „Nie widziałam powodu, żeby wstać z łóżka”

Gwiazda może pochwalić się udanym życiem zawodowym i dobrą relacją z jej córką, Marysią. Niestety był moment w jej życiu, w którym „znalazła się pod ścianą”. Wojciechowska przyznała, że w 2004 roku straciła chęci do życia. Wszystko przez ogromną tragedię, której doświadczyła. - W dniu, w którym zginął mój przyjaciel, operator kamery, a ja złamałam kręgosłup. Upadłam na samo dno, myślałam, że już nigdy się nie podniosę - wyznała.

Martyna na łamach Vivy przyznała, że nie mogła pogodzić się ze śmiercią przyjaciela. - Nie mogłam pogodzić się z myślą, że Rafał osierocił trójkę dzieci. Miałam złamany kręgosłup, ale nikomu nie mówiłam, że mam złamaną psychikę. Nie widziałam powodu, żeby rano wstać z łóżka. Nie chciałam żyć. Słyszałam: „Martyna się skończyła”. Mama wpakowała mnie razem z wózkiem inwalidzkim do samochodu, zawiozła do sanatorium i zamieszkała tam ze mną - opowiadała dziennikarka.

Redakcja poleca

Martyna Wojciechowska miała złamany kręgosłup. Lekarze nie dawali jej szans

Choć lekarze nie dawali gwieździe szans na powrót do pełnej sprawności, Wojciechowska postanowiła się nie poddawać i cudem odbiła się od dna. - Któregoś dnia - nadal byłam w fatalnym stanie, na wózku - lekarz powiedział, że nie wrócę już do pełnej sprawności i muszę się nauczyć żyć inaczej. Słyszałam to już jako młoda dziewczyna, kiedy przeszłam dwie ciężkie operacje i chemioterapię, ale wtedy, w sanatorium coś we mnie pękło - wspominała.

- Odpowiedziałam mu, że w przyszłym sezonie zdobędę Mount Everest. I tak się stało. A potem dokończyłam projekt „Korona Ziemi”, na który składa się siedem najwyższych szczytów na siedmiu kontynentach. To była walka o siebie. Patrząc z perspektywy czasu na swoje życie, mam wrażenie, że najgorsze momenty były dla mnie najbardziej przełomowe. Jestem stworzona z porażek, z tego, co mi w życiu nie wyszło albo co sama spieprzyłam - podsumowała Martyna.

Nie przegap
Te-gwiazdy-nie-wstydzą-się-Boga-Niektóre-nawet-zawdzięczają-mu-życie
21 Zobacz galerię
fot. JACEK KOZIOL/East News