Obserwuj w Google News

Niepokojące wieści na temat zdrowia Marii Winiarskiej. Doszło do wypadku

2 min. czytania
07.09.2023 16:49

Maria Winiarska zaniepokoiła wszystkich publikując zdjęcie z kończyną w gipsie. Musiało dojść do nieprzyjemnego wypadku z udziałem aktorki.

Niepokojące wieści na temat zdrowia Marii Winiarskiej. Doszło do wypadku
fot. TRICOLORS/East News

Maria Winiarska w przeciwieństwie do znacznej większości aktorek swojego pokolenia, dość chętnie korzysta z mediów społecznościowych. Aktywnie prowadzi konto na Instagramie, na którym na ponad 100 tysięcy obserwatorów. Niedawno zaniepokoiła ich udostępniając zdjęcie z ręką w gipsie.

Zobacz też:  Zofia Zborowska pokazała córkę. Poprosiła fanów: „Dajcie nam już żyć”

Maria Winiarska z ręką w gipsie

Maria Winiarska ma rękę w gipsie. Aktorka pokazała zdjęcie, na którym widać, jak opiekuje się chorym psem swojej córki – Wiesią. Uwagę internautów przykuwał biały stabilizator widoczny na ręku Winiarskiej i inhalatory przy pysku psa. - Wiódł ślepy kulawego – napisała z przekąsem aktorka.

- Zdrówka dla Pani i Wiesi – czytamy w komentarzach; - Całuski dla Was kochane Panie; - napisał ktoś inny; - Kochane dziewczyny, dużo zdrowia życzę – skomentował kolejny internauta.

Co stało się Winiarskiej? Musiało dojść do jakiegoś wypadku, jednak sama zainteresowana nie zdradziła szczegółów zdarzenia.

Redakcja poleca

Pies Zofii Zborowskiej z inhalatorem

Nie tylko aktorka wyglądała na nie w pełni sił, ale i jej czteronożna kompanka również. Co dolega psiakowi? Tego również nie zdradziła ani Maria Winiarska, ani Zofia Zborowska, która to na co dzień opiekuje się Wiesią. Wiadomo jednak, że pies problemy zdrowotne miał już w czerwcu.

- Ta suczka jest najsilniejsza na świecie i właśnie pokonuje coś tak k***o trudnego, że nie mam pytań.. Ciputku jesteś najwspanialszą fighterką ever! Trzymajcie kciuki żeby szybko poszło ale najważniejsze, że nie ma już zagrożenia życia – pisała wówczas na Instagramie Zborowska.

Kobieta przerwała wówczas rodzinne wakacje. Wróciła na tydzień z Majorki do Polski, by być przy swoimi puchatym przyjacielu w trudnych momentach. Na szczęście sytuacja się ustabilizowała i czworonóg stanął na swoje łapy.

Nie przegap