Narożna oburzona przeprosinami byłego męża. "Oświadczenie zwaliło mnie z nóg"
Dawid Narożny opublikował oświadczenie, w którym przeprosił swoją byłą żonę, Magdalenę Narożną, za naruszenie jej dóbr osobistych. Tak nakazał piosenkarzowi sąd, prowadzący sprawę skłóconych gwiazd disco polo. Narożnej to jednak nie usatysfakcjonowało. Wokalistka Pięknych i Młodych twierdzi, że eksmąż "po raz kolejny absolutnie celowo i z premedytacją całkowicie zakłamał rzeczywistość". O co chodzi?
Magdalena Narożna i Dawid Narożny występowali razem w zespole disco polo Piękni i Młodzi. W czerwcu 2019 roku małżonkowie poinformowali o rozwodzie, lecz zapewnili, że nie kończą współpracy, a ich prywatne sprawy nie będą rzutowały na działalność grupy. Wkrótce Dawid związał się z Joanną, która w listopadzie 2020 roku urodziła mu syna, zaś Magdalena odnalazła szczęście u boku dawnego przyjaciela, Krzysztofa Byniaka. Po głośnej bójce w zakopiańskim hotelu małżonkowie weszli jednak na wojenną ścieżkę. Dawid Narożny został usunięty z zespołu i potem kontaktował się z byłą żoną już tylko poprzez prawników.
Dawid Narożny oficjalnie przeprosił Magdalenę Narożną
W wyniku przegranego procesu Dawid Narożny został zobowiązany do opublikowania w sieci przeprosin wobec Magdaleny Narożnej za "wielokrotne naruszenie jej dóbr osobistych w postaci prawa do prywatności, wizerunku, dobrego imienia, godności i czci w latach 2020-2022". W komentarzu do oświadczenia muzyk starał się podkreślić, że to on wykazał się wspaniałomyślną postawą i pierwszy zaproponował zakończenia sporu. "Mam nadzieję, iż moje postępowanie będzie przykładem dla innych (!) i również zachęci osoby te, żyjące w konflikcie lub w jakimś sporze, do podobnego zachowania, a w szczególności wyciągnięcia jako pierwsi ręki na zgodę" - napisał.
Magdalena Narożna skrytykowała oświadczenie Dawida Narożnego
Okazuje się, że przeprosiny eksmęża podziały na Narożną jak czerwona płachta na byka. Gwiazda Pięknych i Młodych natychmiast wystosowała oświadczenie, w którym wyjaśniła to, co miał przemilczeć Narożny.
"Wskazuję, że te publiczne przeprosiny nie są ani «wyrazem wyciągnięcia ręki na zgodę», ani «przykładem zażegnywania sporów», czy też «zrobieniem pierwszego kroku z własnej inicjatywy», albowiem są one wynikiem postępowania, w którym dochodziłam ochrony swoich dóbr osobistych" - czytamy.
Piosenkarka dodała, że komentarz jej byłego męża "zwalił ją z nóg". "Osoba, która zwyczajnie miała mnie publicznie przeprosić, tak jak wielokrotnie publicznie naruszała moje dobra osobiste, po raz kolejny absolutnie celowo i z premedytacją całkowicie zakłamała rzeczywistość" - grzmi gwiazda disco polo i oświadcza: "Nie mogę pozwolić na odwracanie sytuacji i ocieplanie przez drugą stronę swojego wizerunku moim kosztem. Nie godzę się na kolejne kłamstwa, rozmywanie odpowiedzialność i dalsze naruszanie moich dóbr osobistych. Wynik postępowania sądowego był jednoznaczny, a wykreowana przez Dawida Narożnego opowieść nie ma z rozstrzygnięciem nic wspólnego. Pamiętajcie, żeby walczyć o siebie".