Książę William bawił się w nocnym klubie. Kate nic nie widziała [WIDEO]
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać księcia Williama bawiącego się w klubie nocnym. Następca tronu pojawił się na imprezie bez żony. Kto mu towarzyszył?

Kilkanaście lat temu spotkanie księcia Harrego lub księcia Williama w londyńskim klubie nie robiło na nikim wrażenia. Panowie uwielbiali imprezy, o czym świadczy masa zdjęć z ich nocnych eskapad, które przez lata trafiały do mediów. Później dołączyła do nich Kate – ówczesna narzeczona Williama. Niestety po szalonej trójcy nie pozostał nawet ślad, jednak wygląda na to, że następca tronu zatęsknił za starymi czasami.
Zobacz też: Wyciekło nagranie Kate Middelton z przeszłości. To miało zostać w prywatnym archiwum
Książę William bawił się w nocnym klubie. Nie było przy nim Kate
Książę William kilka dni temu świętował swoje 41 urodziny. Z tej okazji następca tronu ruszył ze swoimi przyjaciółmi na miasto – prawie tak, jak robił to jeszcze kilkanaście lat temu. Prawie, bo wśród imprezowiczów zabrakło dwóch najważniejszych osób – Harrego i Kate.
O tym, że Williamowi i Harremu aktualnie nie jest po drodze wiemy od dawna, ale o co chodzi z Kate? W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak następca tronu podryguje do klubowej muzyki na VIP loży londyńskiego lokalu Koko. Fakt, że był z dwoma kolegami, bez Kate potwierdza portal „Page Six”, który dotarł do osób, które tej samej nocy bawiły się „obok” Williama.
Książę William „po godzinach”. Tak się bawił w klubie
Jeden z imprezowiczów zauważył, że na zamkniętym balkonie klubu Koko bawi się znajoma twarz. Okazało się, że to książę William, który z tej okazji rozpiął nawet lekko koszulę, podkasał rękawy i chciałoby się powiedzieć, że „rzucił się w taniec”, ale następca tronu pozwolił sobie jedynie na lekkie podrygi.
Imprezowicz nagrał księcia, a wideo trafiło do sieci. William zapewne się tego spodziewał, dlatego, jak relacjonuje portal „Page Six” starał się być mocno zachowawczy. A co z Kate? Księżna tego dnia została najpewniej z dziećmi. Biorąc pod uwagę fakt, że William bawił się ze swoimi dwoma najlepszymi kolegami wnioskować można, że była to po prostu typowa męska impreza.