Obserwuj w Google News

Korwin-Piotrowska ostro o celebrytach: "Kiedyś dno było wyżej, dzisiaj dotyka zarodki"

2 min. czytania
12.01.2023 13:13

Po tym, jak Lil Masti zamieściła w sieci nagranie z ciążowego USG, w sieci zawrzało. Do sprawy odzierania się z intymności dla fejmu odniosła się Karolina Korwin-Piotrowska. "Kamera jest w macicy, to jeszcze dajmy w odbyt" - skomentowała szerzący się w social mediach trend. 

Karolina Korwin-Piotrowska
fot. PIOTR KAMIONKA/REPORTER/EAST NEWS, Instagram:@lilmasti,

Wideo Lil Masti z dopochwowego USG u Mamy Ginekolog zniesmaczyło rzesze internautów. Pod adresem Seks Masterki posypały się zarzuty o skrajny ekshibicjonizm w celu podbicia zasięgów. Filmik dotarł do Karoliny Korwin-Piotrowskiej, znanej komentatorki show-biznesu, która nie kryje zniesmaczenia szerzącym się w social mediach "sharentingiem".

Zjawisko upubliczniania każdego aspektu rodzicielstwa, od etapu ciąży po narodziny dziecka i wykorzystywanie wizerunków dzieci do celów reklamowych, przeraża słynną komentatorkę show-biznesu. W swoim wpisie Korwin-Piotrowska nie przebierała w słowach, nawiązując do mody na udostępnianie nagrań z intymnych momentów, takich jak sprawdzanie testu ciążowego czy wizyta u ginekologa. 

Redakcja poleca

Karolina Korowin Piotrowska zareagowała po nagraniu Lil Masti

Była prowadząca "Magla towarzyskiego" pisze wprost, że dzielenie się najintymniejszymi szczegółami to "hańba naszych czasów" i nie ma złudzeń, że wiele celebrytek decyduje się na dziecko dla podbicia popularności i kontraktów reklamowych. Korwin-Piotrowska liczy na to, że pociechy kiedyś wystawią im rachunek "za naruszanie prywatności i zabranie dzieciństwa".

- Widzimy ich płacz, krzyk, poniżanie, seksualizację. Niektóre dzieci wprost „robi się” dla fejmu i pieniędzy. [...] Mamy film z usg, z testu ciążowego, brakuje jeszcze z poczęcia. Kamera jest w macicy, to jeszcze dajmy w odbyt. Kupa? Dlaczego nie! Anal? Dlaczego nie! - komentuje Korwin-Piotrowska. 

Przypomina, że w sieci były już relacjonowane poczęcia i porody (m.in. Andziaks pokazywała parcie podczas porodu), a jak tak dalej pójdzie, to może wkrótce przyjdzie pora na pokazywanie śmierci. - Jakiś lajf może? Sponsorowany? Z oznaczeniem producenta mebli, kremu, kafelków, na które skapuje krew? - drwi dziennikarka i wytyka celebrytom "mentalną pornografię i patologię podniesioną do rangi cnoty"

Wszyscy to znamy, cyrk pod kamerkę, żeby wzbudzić jakąkolwiek reakcję, wrzask o uwagę, bo krzykiem trudno to nazwać - komentuje. 

Gwiazdkom dostało się za obskakiwanie wszystkich śniadaniówek i programów oraz dorabianie do tego wzniosłych ideologii. - Potem gdzieś zatańczy, tam zaśpiewa, to bzyknie radośnie na wyspie albo w hotelu, tam się upije i w mordę komuś da, w klatce albo poza nią, bo patologia rządzi, nawet pod koniec drogi do "Sanatorium miłości" wpadnie, wszak do końca życia rachunki płacić trzeba. 

Na koniec była gospodyni "Magla towarzyskiego" wyznała, że 10 lat temu, gdy prowadziła program z Tomkiem Kinem, nawet nie przypuszczała, że w showbizie dojdzie do takiej patologii. 

- Dzisiaj dno jest tam, gdzie nie przypuszczaliśmy, że będzie 10 lat temu. Kiedyś dno było wyżej. Dzisiaj dotyka zarodki. Inwestujmy w psychiatrię dziecięcą. Pacjentów będzie coraz więcej - podsumowała gorzko Karolina Korwin-Piotrowska.