Karolina Korwin-Piotrowska chwali Danutę Holecką? „Jedyna mądra w tym bagnie”
Danuta Holecka zwolniła się z Telewizji Polskiej przed nadejściem wielkich zmian. Ostatnie wydanie „Wiadomości” poprowadziła dokładnie 9 grudnia. Karolina Korwin-Piotrowska wyjawiła, co sądzi o zachowaniu prezenterki.
Wiele osób ze świata telewizji przypatruje się zmianom, jakie następują w TVP. 20 grudnia przestała nadawać TVP Info, jednak lada chwila emisja programu może być wznowiona. Zanim nadeszły przemiany u publicznego nadawcy, Danuta Holecka przestała prowadzić „Wiadomości”. Według Karoliny Korwin-Piotrowskiej prezenterka doskonale wiedziała, kiedy zejść ze sceny.
Karolina Korwin-Piotrowska komentuje zachowanie Danuty Holeckiej
Słynna już prowadząca „Wiadomości” pracowała przez 30 lat w TVP. 13 grudnia pożegnała się z posadą, jednak ostatnie wydanie programu poprowadziła 9 grudnia.
Dochodziły słuchy, że Danuta Holecka dostanie wysokie odszkodowanie z tytułu wcześniejszego rozwiązania umowy z nadawcą. W grę wchodziło nawet 500 tysięcy złotych. W rozmowie z „Wirtualnymi Mediami” przyznała jednak, że zrezygnowała z tych pieniędzy.
W obliczu nadchodzących zmian, Danuta Holecka zwolniła się z pracy w TVP. Teraz nie okupuje placu Powstańców Warszawy z Michałem Adamczykiem czy Samuelem Pereirą. Nadal są tam także inni dziennikarze „Wiadomości”, które zostały zastąpione przez program zatytułowany „19:30”.
Karolina Korwin-Piotrowska przyznała w rozmowie z „Plotkiem”, co sądzi o zachowaniu byłej prezenterki: – Danuta Holecka to cwaniara. Zabrała się, no sprytna była, bo wiedziała, że ta walka, na którą się zapowiadało, jest z góry przegrana – powiedziała dziennikarka.
Według niej zachowanie Danuty Holeckiej było z góry przemyślane. – Przynajmniej nie świeci teraz oczami na Placu Powstańców i ma spokój. Jedyna mądra, o dziwo, w tym całym bagnie. Jak to się mówi, mądry Polak po szkodzie – dodała Korwin-Piotrowska.
Karolina Korwin-Piotrowska nie boi się o seriale TVP
27 grudnia postawiono media publiczne w stan likwidacji. W pierwszym wydaniu serwisu „19:30” prezes TVP Tomasz Sygut zapewniał, że ulubione produkcje widzów nie znikną. Mimo wszystko nadal zagorzali fani obawiają się o losy seriali czy „Sylwestra Marzeń z Dwójką”.
Karolina Korwin-Piotrowska uważa jednak, że widzowie nie mają powodów do strachu. – Nie wiemy, jak długo ten stan likwidacji potrwa. Myślę, że póki co, emisja "M jak miłość" i flagowych produkcji TVP rozrywkowych, w których są też znane programy, nie jest zagrożona. Wszystko zawsze jest kręcone z wielkim wyprzedzeniem. To kręci się sezonami i na pewno do wiosny mają zrobioną chociaż część kolejnego sezonu – powiedziała dziennikarka w rozmowie z „Plotkiem”.
Namówiła także widzów do tego, aby poszerzali horyzonty i nie zamykali się tylko na telewizję. – To nie jest tak, że rynkiem rządzi tylko TVP, TVN i Polsat. Warto wejść do sieci i tam poszukać świetnych produkcji. Mamy taki ogromny wybór, że nie ma się o co martwić. Archiwa są takie ogromne, że zawsze będzie tam co emitować – dodała Korwin-Piotrowska.
- Szymon Hołownia i Marcin Prokop znów razem. Duet wraca do TVN
- TV Republika idzie na rekord. Przegoniła Polsat News i dogania TVN24
- To koniec „Klanu”? Produkcja TVP w poważnych tarapatach
To oni mają zmienić TVP na lepsze. Przedstawiamy nowe gwiazdy Telewizji Polskiej
Tu się dzieje
