Joanna Racewicz o religii w szkołach. Była bita przez księdza? "Bolesny świst"
Joanna Racewicz skomentowała pomysł wprowadzenia egzaminu maturalnego z religii. Dziennikarka wróciła także wspomnieniami do czasów szkolnych i wspomniała o karygodnych metodach księdza. Była ofiarą przemocy?
Joanna Racewicz to jedna z najpopularniejszych polskich dziennikarek, której olbrzymi rozgłos przyniosła książka "12 rozmów o miłości. Rok po katastrofie", zbiór rozmów z kobietami, których bliscy zginęli w katastrofie Smoleńskiej. Ona sama straciła wtedy ukochanego męża. Racewicz jest także aktywna w mediach społecznościowych, gdzie komentuje aktualne wydarzenia polityczne i społeczne, nie ukrywając przy tym swoich poglądów. W połowie marca poruszyła temat oskarżeń wobec Jana Pawła II po głośnym reportażu "Franciszkańska 3". Teraz postanowiła w ostrych słowach skomentować pomysł wprowadzenia egzaminów maturalnych z religii.
Joanna Racewicz przeciwko maturom z religii. Wyśmiała pomysł Ordo Iuris
Na profilu Joanny Racewicz na Instagramie pojawił się post, w którym dziennikarka odniosła się do publikacji ultra konserwatywnej organizacji Ordo Iuris, która proponuje wprowadzenie matury z religii i umieszczenia księży w Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. 49-latka, mama synka Igora, nie ukrywała, że uważa taki pomysł za absurdalny. Wspomniała także o oddzieleniu państwa od kościoła.
- Matura z religii? Czy dobrze słyszę? Czy to już Prima Aprilis? Ordo Iuris twierdzi, że to dla tych, co wybiorą studia teologiczne albo filozofię. Serio? Aż takie tłumy? A przecież pustki w seminariach (...) Co boskie - Bogu. Co cesarskie - cesarzowi. Dobrze nie mieszać sacrum z profanum - oceniła.
Joanna wróciła także wspomnieniami do czasów szkolnych. Okazuje się, że lekcje religii kojarzą jej się przede wszystkim z ogromnym stresem. Zdradziła, że uczący ją religii ksiądz stosował kary cielesne.
Joanna Racewicz była bita przez księdza? Dziennikarka wspomina lekcje religii
W poście opublikowanym na Instagramie Joanna Racewicz wspomniała o lekcjach religii i odpytywaniu z pacierza. Gwiazda Polsatu przyznała, że ksiądz, który uczył jej klasę, stosował kary cielesne wobec uczniów, którzy nie popisali się wiedzą. Miał bić dzieci linijką.
- Test z Ewangelii, jak kiedyś pacierz na ocenę? Tak było lata temu przed Pierwszą Komunią. Mała salka katechetyczna obok chóru. Pamiętam księdza i bolesny świst drewnianej linijki, gdy w nerwach przed całą klasą ktoś pomylił kolejność grzechów głównych - opisywała.
Fani Racewicz podzielali jej podejście do tematu matury z religii. Dzielili się także swoimi nieprzyjemnymi historiami.
- Ja nie zapomnę, gdy proboszcz przygotowujący nas do Pierwszej Komunii, chwycił kolegę za włosy i uderzał w ścianę. Nie znał jakiejś modlitwy czy innych prawd.
- Dlatego mój syn, klasa ósma, nie chodzi na religię i nie podejdzie do bierzmowania. Oceny z modlitw i takie tam bzdury. Średniowiecze.
- U pani świst drewnianej linijki, u mnie kabel wyrwany z elektrycznego piecyka. Takie to były ponure czasy.
- Religia tylko w kościele, jak ktoś chce! Religia na maturze to tylko w Prima Aprilis! - czytamy.
A co wy sądzicie o pomyśle matury z religii?