Obserwuj w Google News

Joanna Racewicz o powrocie Anny Popek do "Pytania na śniadanie". Atakuje TVP

Anna Skalik
2 min. czytania
21.04.2023 13:55

Joanna Racewicz została poproszona o komentarz na temat powrotu Anny Popek do "Pytania na śniadanie". Odpowiedź dziennikarki była wyważona, ale nie zabrakło w niej przytyku w stronę Telewizji Polskiej.

Anna Popek i Joanna Racewicz
fot. Michał Żebrowski/East News, Paweł Wodzyński/East News

Joanna Racewicz nie kryje, że nie jest przychylnie nastawiona do obecnych polskich władz, ani do Telewizji Polskiej. Choć w jednym z wywiadów z sentymentem wypowiadała się na temat publicznego nadawcy, to jednak nie jest to miejsce, do którego chciałaby wrócić. Obecnie związana jest z Polsatem, ale jeszcze pięć lat temu sama prowadziła " Pytanie na śniadanie". Obecnie do programu po długiej przerwie trafiła Anna Popek, uważana za jedną z naczelnych gwiazd kojarzonych z TVP. Co o tym sądzi Joanna Racewicz?

Joanna Racewicz o przejściu Anny Popek do "Pytania na śniadanie"

Na łamach Jastrząb Post pojawiła się krótka wypowiedź Joanny Racewicz, która w dość wyważony sposób oceniła powrót koleżanki do śniadaniówki. Nie zabrakło jednak przytyku w stronę TVP.

Jeśli Ania Popek zatęskniła za nieco lżejszą formułą, niż, jak rozumiem, publicystyka - chociaż to jest niekoniecznie dobre słowo na określenie tego, co uprawia Telewizja Polska - no to mogę tylko życzyć powodzenia - skwitowała Joanna Racewicz.

Przypomnijmy, że angaż Anny Popek do "Pytania na śniadanie" wywołał duże poruszenie wśród wielu widzów, którym pomysł ten niezbyt przypadł do gustu. W komentarzach pod publikacjami w mediach społeczościowych programu nie kryją rozżalenia i dosłownie miażdżą nową-starą prowadzącą za to, że nie daje gościom dojść do słowa i po prostu nie pasuje do nowej ekipy prowadzących. Co więcej, fakt, że z programu "zniknęła" lubiana przez wszystkich Małgorzata Tomaszewska, traktowany jest przez widzów jakby została ona przez Popek "wygryziona".

Redakcja poleca

W mediach pojawiły się także wypowiedzi osób z show-biznesu - m.in. Moniki Richardson, innej wieloletniej prowadzącej programy TVP. Ta, nie gryząc się w język,  stwierdziła, że Telewizja Polska "używa" Anny Popek, jak chce.

- Wróciła Anka do „Śniadania”? Dobrze, ona zawsze chciała to robić. Zawsze chciała tam wrócić, w tym sensie. Także fajnie, ale to nie jest moja telewizja, więc nie bardzo interesuje mnie, co się tam dzieje, jakie ludzkie przetasowania. Anna jest człowiekiem tamtej ekipy, więc rozumiem, że używają jej, jak chcą - powiedziała Monika Richardson, dodając jeszcze, że nie kibicuje koleżance, bo nie kibicuje TVP.

Na szczęście ostatnio Monika Richardson się zreflektowała i przeprosiła za swój niezbyt uprzejmy komentarz. Ciekawe czy także widzowie przekonają się na nowo do Anny Popek w roli prowadzącej "Pytanie na śniadanie".