Joanna Opozda wyproszona z kawiarni z powodu syna. "Nie polecam innym mamom"
Joanna Opozda relacjonuje fanom zwiedzanie Krakowa. Niestety, celebrytka i jej dziecko nie zostali wpuszczeni do jednej z popularnych kawiarni. Joanna nie kryła swojego rozczarowania i odradziła fankom wizytę w lokalu.
Joanna Opozda po głośnym rozstaniu z Antonim Królikowskim musi mierzyć się z rolą samotnej mamy. Za pośrednictwem mediów społecznościowych dzieli się z fanami swoim życiem, chętnie udziela także wywiadów. Nie ukrywa trudnych momentów, otwarcie mówiła między innymi o depresji i chorobie synka. Obecnie wielbiciele Joanny mogą obserwować jej relację z wycieczki do Krakowa. Aktorka i jej ukochany synek Vincent odwiedzili między innymi popularną kawiarnię, w której można obcować z kotami. Niestety, ze względu na chłopca Opozda nie mogła cieszyć się spotkaniem ze zwierzakami.
Joanna Opozda wyproszona z kawiarni. Celebrytka odradza fankom lokal
Na Instastory Joanny Opozdy pojawiło się zdjęcie jednej z popularnych krakowskich "kocich kawiarni", gdzie gości wita nie tylko obsługa, ale także zwierzęta. Niestety, celebrytce niedany był odpoczynek w lokalu. Okazało się, że została wyproszona ze względu na synka.
- Ktoś mi polecił to miejsce. Niestety, nie wpuścili nas do środka. Nie wpuszczają z dziećmi. Więc nie polecam innym mamom - stwierdziła.
Opozda była tym bardziej rozgoryczona, że aby dostać się do poleconego miejsca, musiała wybrać się na półgodzinny spacer.
Joanna Opozda nie została wpuszczona do kociej kawiarni. Problemem był syn celebrytki
Najwyraźniej Joanna Opozda szybko ochłonęła po nieprzyjemnej sytuacji, wyjaśniła bowiem fanom, jakie są zasady wpuszczania gości do kociej kawiarni.
- Vini za malutki, starsze dzieci mogą wejść, nie pytałam od jakiego wieku. Pewnie można zadzwonić dopytać - poinformowała.
Aktorka poleciła także wielbicielom inny lokal, gdzie dla odmiany można spotkać króliki. Część fanów z pewnością mogła być zdziwiona, że do kociej kawiarni nie wpuszcza się małych dzieci. Takie zasady zostały jednak wprowadzone dla dobra zwierząt, a także bezpieczeństwa najmłodszych pociech.
Tu się dzieje
