Obserwuj w Google News

Jerzy Kryszak o cenzurze w TVP. „Jedynka i Dwójka przestały już dzwonić”

Klaudia Bochenek
2 min. czytania
19.04.2022 21:10

Jerzy Kryszak był gościem podcastu Onetu „WojewódzkiKędzierski”. Satyryk wypowiedział się m.in. na temat cenzury. Mówi wprost, że stacje TVP – Jedynka i Dwójka – już przestały do niego dzwonić. Organizatorzy imprez również mają zwykle do niego sporo pytań o prezentowany materiał.

Jerzy Kryszak
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER/East News

Jerzy Kryszak to nie tylko satyryk, ale również aktor filmowy, teatralny i dubbingowy. Widzowie doskonale znają go z serialu „Alternatywy 4”. Na początku lat 90. współprowadził w TVP kabaret polityczny „Polskie zoo”, potem współtworzył programy rozrywkowe, sprawdzał się także jako konferansjer. Swoje żarty i monologi opiera często na aktualnej sytuacji politycznej i chętnie przedstawia rządzących w krzywym zwierciadle.

Zobacz także:  Kinga Rusin ostro o Jacku Kurskim. Wyśmiała prezesa TVP. "Wystroił się chłop w smoking, coś majaczy" [FOTO]

Jerzy Kryszak o cenzurze w TVP

Kuba Wojewódzki oraz Piotr Kędzierski skupili się na satyrycznej stronie kariery Jerzego Kryszaka. Zapytali, czy po jego występach zdarzają się zażalenia. Jak się okazuje, wiele zmieniło się po 2015 roku, kiedy to do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość.

- Do 2015 roku nie było pytań: „Co pan będzie mówił?”, „O czym pan będzie mówił?”, „O kim pan będzie mówił?”, „Jak pan będzie mówił?” i „Czy możemy dostać ten tekst?”. Wtedy nie było ani razu takiego zapytania. Ani razu. Naprawdę. Ani razu przyznaje Jerzy Kryszak.

Satyryk przyznaje, że takie pytania nie zdarzają się jedynie w stacjach telewizyjnych. Również organizatorzy imprez zamkniętych wolą wiedzieć, jaki temat danego wieczoru poruszy Jerzy Kryszak.

- Od 2015 roku stało się tak, że jeśli się gra dla jakiejś firmy, to już jest pytanie, czy można by uniknąć politycznych tematów. To jest w moim przypadku niemożliwe, bo mój temperament mi na to nie pozwoli, żebym nie ruszył tego czy innego – tłumaczy Jerzy Kryszak.

Redakcja poleca

Aktor stara się, aby jego żarty bazowały na aktualnej sytuacji w kraju czy na świecie. Sam nigdy do końca nie wie, czy nie trzeba będzie zmienić scenariusza – zawsze może stać się coś, co będzie warte poruszenia.

- Mówię, że nie mam pojęcia, bo może w piątek się coś wydarzy albo w sobotę. A jeżeli gramy w niedzielę, to nie wiem, co usłyszę w sobotę i co powiem w niedzielę. Najczęściej to tak przechodzi, ale cały czas pojawiają się prośby, żeby powiedzieć, o czym może być mowa – opowiada Jerzy Kryszak.

- TVP dzwoni co jakiś czas – albo TVP Kultura, albo TVP Historia. Jedynka i Dwójka przestały już dzwonić – skwitował.

RadioZET.pl/Onet.pl

Galeria
9 Zobacz galerię
fot. EAST NEWS