Ile gwiazdy zarabiają za udział w imprezach? Kwoty mogą zaskoczyć
Wiemy, ile zarabiają niektóre z polskich gwiazd. Jaką kwotę należy zapłacić za konferansjerkę? Czy celebryci mają specjalne wymagania?
Jakie zarobki mają polskie gwiazdy? Twórca kanału YouTube Sprawdzam jak, postanowił odpowiedzieć na to pytanie i zapytał przedstawicieli rodzimego świata celebrytów o stawki prowadzenia gali. Są zaskoczenia.
Ile zarabiają polskie gwiazdy?
Bycie znanym często wiąże się dużymi pieniędzmi zazwyczaj niedostępnymi dla przeciętnego mieszkańca Polski, a na pewno nie w szybki i łatwy sposób. Czy jednak gwiazdy rzeczywiście cenią się tak bardzo, jak mogłoby się wydawać?
Sprawdzam Jak to popularny kanał na YouTube, którego twórca, jak sam pisze "sprawdza, testuje i ocenia". Mowa o tradycyjnych w internecie testach różnego rodzaju produktów i usług, ale również różnego rodzaju turystycznych miejsc. Ostatnimi czasy autor postanowił przyjrzeć się również stawkom, które życzą sobie artyści, komicy i prezenterzy.
W ostatnim odcinku Sprawdzam Jak na warsztat zostały wzięte czołowe polskie gwiazdy, które zajmują się konferansjerką. Twórca wcielił się w rolę przedstawiciela dużej firmy, która chce wynająć gwiazdę od poprowadzenia pracowniczej gali.
Polskie gwiazdy: stawki za poprowadzenie gali
Wyniki testu trafiły na kanał.
Twórca rozmawiał z przedstawicielami gwiazd, pytał ich o dostępność w danym terminie, stawkę za poprowadzenie gali i specjalne życzenia. Na liście znaleźli się Piotr Gąsowski, Paulina Sykut-Jeżyna, Krzysztof Skiba, Tomasz Kamel i Maciej Kurzajewski.
Rozmowa z menadżerem Gąsowskiego była sporym zaskoczeniem, ponieważ przebiegła ona w niezwykle miłym tonie. Były prowadzący "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" zażyczył sobie 17 tysięcy złotych. Najtańszym celebrytą okazał się Krzysztof Skiba z zespołu Big Cyc, który oczekiwał "tylko" 7,5 tysiąca złotych, ale zastrzegł, że oczekuje od organizatora podwójnego łóżka w hotelu oraz posiłków dla dwóch osób.
Kolejną niespodzianką była rozmowa z przedstawicielem Macieja Kurzajewskiego. Okazało się, że odebrał sam prezenter TVP, który niestety nie zdradził swojej stawki. Obiecał, że prześle informacje SMS-em, ale finalnie tego nie zrobił. Paulina Sykut-Jeżyna wycenia swoje usługi na 14 tysięcy złotych i ma jedno zastrzeżenie - w posiłkach oferowanych przez organizatora nie może być papryki. Tomasz Kammel ceni się na 15 tysięcy złotych, ale jest mniej elastyczny - może wybierać terminy, które nie kolidują z jego pracą w "Pytaniu na śniadanie".
Jak widać, kwoty nie są specjalnie ogromne. Oczywiście - przeciętny Polak nie zarabia kilkunastu tysięcy złotych w jeden wieczór i dla większości osób to naprawdę duże pieniądze. Warto jednak brać pod uwagę, że gwiazdy podały stawki za występ organizowany przez dużą firmę dla dużej publiczności.
RadioZET.pl/YouTube
Tu się dzieje
