Obserwuj w Google News

Ewelina Taraszkiewicz mówi o brudach na Rzeźniczaka. „Mam nowe dowody”

2 min. czytania
26.06.2023 20:47

O wywiadzie Jakuba Rzeźniczaka publika nie zapomni szybko. Jedna z byłych partnerek piłkarza – Ewelina Taraszkiewicz – zapowiada kontynuację tematu. Mówi o nowych dowodach.

Ewelina Taraszkiewicz mówi o brudach na Rzeźniczaka. „Mam nowe dowody”
fot. Piotr Matusewicz/East News + Instagram @ewelatarasz

W miniony weekend w sieci ukazał się wywiad Żurnalisty z Jakubem Rzeźniczakiem. Piłkarz chciał tą szczerą rozmową podreperować swój wizerunek, ale efekt był odwrotny od zamierzonego. Wszystko za sprawą kuriozalnych oskarżeń wystosowanych w stronę praktycznie każdej z jego byłych partnerek. Opinia publiczna celnie wskazała, że na tym wszystkim najbardziej stracą nie wspomniane kobiety, a córka Rzeźniczaka. Dlaczego?

Zobacz też:  Rzeźniczak w ogniu krytyki za słowa o byłych. Grzmi w sieci: „Na wszystko mam dowody”

Jakub Rzeźniczak uderza w Ewelinę Taraszkiewicz. „Była dziewczyną na telefon”

O miłosnych perypetiach Jakuba Rzeźniczaka wie cała Polska. Piłkarz chciał nieco naprostować swój wizerunek wywiadem u Żurnalisty, ale wyznania o wielokrotnym zdradzaniu byłej żony czy oczernianie kolejnych byłych partnerek niekoniecznie okazały się pomocne.

Największym echem obiły się jednak słowa Jakuba Rzeźniczaka na temat Eweliny Taraszkiewicz, która jest mamą jego córki. Sportowiec zarzucił kobiecie, że gdy się poznali, ta była „dziewczyną na telefon”. Za pierwsze spotkanie miała policzyć sobie półtora tysiąca złotych. Co więcej – Rzeźniczak zapewniał, że dla dobra dziecka (którego, jak sam przyznał, nie widział prawie dwa lata) nie chciał mówić o tym wszystkim publicznie.

Dlaczego zmienił zdanie? W komentarzach pod wywiadem internauci wskazują, że na tym wyznaniu najbardziej ucierpi córka piłkarza i prawniczki. W końcu kiedyś zapewne dotrze niechlubnych wyznań ojca.

Redakcja poleca

Ewelina Taraszkiewicz odpowiedziała. Ma na Rzeźniczaka dowody

Ewelina Taraszkiewicz zaraz po ukazaniu się tej rozmowy zareagowała. Zaapelowała na Instagramie do Rzeźniczaka, dając mu dwie godziny na przeproszenie jej, Edyty Zając i Magdaleny Stępień, a jeśli tego nie zrobi, sprawa o pomówienia trafi do sądu.

Piłkarz skomentował słowa byłej (nie) partnerki w rozmowie z „Plotkiem”. - Wszystko co powiedziałem, jest prawdą – brnął w zaparte.

Taraszkiewicz w kolejnym instastory zapowiedziała swoje oficjalne stanowisko w tej sprawie z – uwaga – dowodami. Przy okazji podziękowała osobom z otoczenia sportowca, którzy mieli dostarczyć jej kolejnych, zapewne wstydliwych, informacji na jego temat.

- Kochani! Dziękuję za wsparcie i wszystkie wiadomości, jakie otrzymuję. Chwilowo nie jestem w stanie na wszystkie odpisać, również przyjdzie pora na oficjalne stanowisko wraz z dowodami. Odniosę się do wszystkiego. Na pewno moje oświadczenie nie będzie gołosłowne – napisała Taraszkiewicz na Instagramie.

- Chciałam podziękować także piłkarzom i ich żonom, którzy odezwali się do mnie słowami wsparcia wraz z nowymi informacjami, o których nie miałam pojęcia do tej pory… O godzinie 15:00 widzę się z moją adwokat - i w tym miejscu również dziękuję wszystkim adwokatom, którzy nie uwierzyli w tę straszną, okropną manipulację – dodała.

Wszystkie kobiety Jakuba Rzeźniczaka
5 Zobacz galerię
fot. Instagram/screen