Obserwuj w Google News

Ewa Skibińska o alkoholizmie i nieudanym powiększeniu ust. „Poryczałam się”

3 min. czytania
05.04.2023 17:37

Ewa Skibińska udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o walce z alkoholizmem. Gwiazda napomknęła też o nieudanym zabiegu powiększania ust. Aktorka musiała zmierzyć się z poważnymi konsekwencjami prób poprawy swego wyglądu.

ewa-skibińska-o-alkoholizmie-i-nieudanym-powiększeniu-ust-poryczałam-się
fot. Artur Zawadzki/East News

Ewa Skibińska szerszej publiczności znana jest przede wszystkim z roli Teresy w serialu „ Pierwsza miłość” emitowanego na Polsacie. Obserwatorzy polskiego show-biznesu kojarzą ją zapewne z publikacji odważnych zdjęć. Aktorka przyznaje, że kocha swoje ciało, od 30 lat opala się topless i walczy o prawo do odsłaniania piersi na plażach i basenach.

W najnowszej rozmowie z dziennikarką Wysokich Obcasów Skibińska opowiedziała jednak o walce z chorobą alkoholową. Poświęciła też chwilę, by wspomnieć o nieudanym powiększaniu ust. Aktorka ma za sobą wiele bolesnych wizyt u lekarzy, którzy pomogli jej poradzić sobie z konsekwencjami zabiegu.

Redakcja poleca

Ewa Skibińska o walce z nałogiem. „Nawet o poranku znalazła się małpka w torebce”

Artystka nie pije już od 10 lat, choć przyznaje, że wcześniej piła praktycznie od zawsze. Najgorszym okresem miał być czas, gdy pracowała we wrocławskim teatrze, którego dyrektorem był jej mąż. Skibińska wyznała, że sięgała po alkohol, nawet będąc w pracy. Dodała też, że kiedyś w środowisku teatralnym było na to przyzwolenie, dlatego nikt nie zwracał na to uwagi.

- Właściwie nietrzeźwa byłam też na próbach. Nawet o poranku znalazła się małpka w torebce - zdradziła aktorka, dodając, że mało kto wiedział o jej nałogu.

Alkohol traktowała jako „pobudzacz” i „eliksir swojego talentu”. Miał ją napędzać twórczo i dodawać odwagi. Na szczęście Ewa z czasem zauważyła, że to tylko złudzenie. Przełomem miał być moment, gdy Krystian Lupa odrzucił nakręcony przez nią monolog. Nie zdradził powodów swojej decyzji, lecz Skibińska zrozumiała, że alkohol źle wpływa na jej zdolności aktorskie.

W walce z chorobą alkoholową miała jej pomóc przyjaciółka, Jolanta Fraszyńska, która wprost zapytała, czy Skibińska nie wpadła w nałóg.

- Wtedy się poryczałam. Ona powiedziała też o tym mojej rodzinie, a potem córka przejęła pałeczkę. I dalej już poszło. Przestałam pić. Dla swojej kondycji w pracy, dla siebie i przede wszystkim dla córki - opowiadała artystka na łamach Wysokich Obcasów.

Ewa Skibińska o problemach po nieudanym zabiegu powiększania ust. „12 bolesnych wizyt”

Aktorka powróciła też wspomnieniami do hejtu, który wylał się na nią, gdy wystąpiła w serialu „W głębi lasu”. Oglądający bardzo krytykowali wygląd jej ust. Skibińska wyznała, że sytuacja, w której „los w jednej sekundzie odbiera ci urodę” była dla niej niezwykle trudna. Sprawiła jednak, że stała się silniejsza. Mogła przestać grać i pokazywać się publicznie, lecz się na to nie zdecydowała.

- Wybrałam bycie taką, jaka jestem. Z tym moim małym nieszczęściem. To, że z tymi wargami wygrywałam castingi, pokazało mi, że jest we mnie coś głębiej, coś poza urodą - powiedziała.

skibińska-netflix
fot. Netflix

Później wyjaśniła, dlaczego jej usta wyglądały tak nienaturalnie. Okazuje się, że powiększyła je pod wpływem „impulsu”. Choć była zadowolona z tego, jak wyglądały, trzy lata temu zaczęła mierzyć się z komplikacjami po zabiegu.

- Zrobiłam to 15 lat temu, to był impuls. W pewien sposób chciałam tego, a usta wyszły pięknie. Do czasu, gdy trzy lata temu ciało zaczęło odrzucać „materiał”. Trafiłam do lekarza i zaczęliśmy leczenie - 12 bolesnych wizyt w ciągu dwóch lat. Doszliśmy do tego, co jest dziś. Jeśli są jeszcze jakieś nierówności, to już macham na to ręką - wytłumaczyła.