Obserwuj w Google News

Ewa Błaszczyk przekazała nowe informacje o stanie Oli. Mijają 23 lata od feralnego wypadku

3 min. czytania
26.07.2023 21:09

Ewa Błaszczyk od ponad dwudziestu lat walczy o córkę, Olę Janczarską, która po zadławieniu się tabletką zapadła w śpiączkę. Aktorka się nie poddaje i wciąż szuka nowych metod leczenia, mogących pomóc polepszyć stan 29-letniej córki. Gwiazda "Zmienników" wyznała, że pojawiło się światełko w tunelu. 

Ewa Błaszczyk o stanie córki Oli Janczarskiej
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/EAST NEWS

W tym roku mijają 23 lata od wypadku córki Ewy Błaszczyk. Ola Janczarska zakrztusiła się tabletką i w następstwie niedotlenienia mózgu zapadła w śpiączkę. Po życiowej tragedii aktorka  postanowiła zrobić coś dobrego dla takich pacjentów jak Ola i założyła Fundację "Akogo?" oraz Klinikę Neurorehabilitacyjną "Budzik" przy Centrum Zdrowia Dziecka. Ewa Błaszczyk wie, że na pełne wyleczenie córki nie ma już szans, ale wciąż wierzy, że małymi kroczkami uda się polepszyć jej stan. Szansą dla 29-letniej Oli może być nowa metoda leczenia. 

Redakcja poleca

Ewa Błaszczyk o stanie córki Oli Janczarskiej

Ewa Błaszczyk niedawno zdradziła, że u pogrążonej w śpiączce Oli wróciły czynności w niektórych obszarach mózgowia. To świetna wiadomość, biorąc pod uwagę czas, jaki minął od wypadku. Po tylu latach każdy progres jest na wagę złota. Ewa Błaszczyk cieszy się, że na rezonansie magnetycznym widać, że u Oli odzywają się płaty czołowe i co najważniejsze, stan córki się nie cofa. Wie jednak, że trwa wyścig z czasem, bo z biegiem lat o postępy będzie coraz trudniej. 

To skomplikowany proces, który wymaga pomocy sztabu ludzi. Co jakiś czas przechodzimy przez diagnozy porównawcze, dzięki czemu dowiadujemy się, czy mamy do czynienia z postępem, czy zanikiem. U Oli możemy mówić o drobnych postępach, lecz musimy pamiętać, że mijają właśnie dwadzieścia trzy lata od zdarzenia. Czas sprawia, że przebudzenie po takim czasie od strony medycznej, rozpatrywane są raczej w kategorii cudu - powiedziała w rozmowie z "Na żywo" Ewa Błaszczyk. 

Medycyna wciąż się rozwija, dlatego aktorka ma jeszcze nadzieję na wybudzenie Oli. Szansą dla 29-latki są nowe metody leczenia z wykorzystaniem komórek macierzystych. Wszczepienie ich pobudzi układ nerwowy i pomoże odbudować połączenia między neuronami. - Dla naszego zespołu genetyka i komórka macierzysta neuralna są światełkiem w tunelu - podkreśla Ewa Błaszczyk, która z uwagą śledzi nowe badania w tym zakresie. Tymczasem Ola jest intensywnie rehabilitowana, aby była w jak najlepszej kondycji, gdy pojawi się możliwość przeprowadzenia przełomowego zabiegu.  

Zobacz także: "Odeszłaś po dwóch tygodniach walki o życie". Łamiący serce wpis gwiazdy TVP

Wypadek córki Ewy Błaszczyk. Ola Janczarska zadławiła się tabletką

Tragedia wydarzyła się 11 maja 2000 roku, dokładnie sto dni po śmierci męża Ewy Błaszczyk i ojca bliźniaczek, Jacka Janczarskiego. 6-letnia Ola zakrztusiła się tabletką, popiła napojem, lecz płyn wlał się do płuc. Dziewczynka straciła przytomność. W ciągu kilku minut trafiła do szpitala, lecz niedotlenienie zdążyło już spowodować obrzęk mózgu i w konsekwencji śpiączkę.

W 2016 roku Ola przeszła pod okiem specjalistów z Japonii zabieg wszczepienia stymulatora mózgu. Poprawiło się ukrwienie. - Jej wzrok jest bardziej przytomny i pewne czynności wykonuje regularnie, na wyraźną prośbę - mówiła o Oli Ewa Błaszczyk. Od tamtej pory stan siostry Marianny Janczarskiej uległ widocznej poprawie, lecz do pełnego wybudzenia jeszcze długa droga. 

Zobacz także: Córka Ewy Błaszczyk przeżyła dwie tragedie. Jej słowa o ojcu rozdzierają serce

Oni zostali samotnymi ojcami. Bieniuk, Wawrzecki, Pazura, Smoleń sami wychowywali dzieci
4 Zobacz galerię
fot. Zbyszek Kaczmarek/REPORTER, Piotr Molecki/East News, TRICOLORS/East News, VIPHOTO/East News