Obserwuj w Google News

Edyta Górniak kończy karierę? „To będzie moje ostatnie wystąpienie w Opolu…”

2 min. czytania
12.06.2023 12:22

Edyta Górniak zaskoczyła szczerym wyznaniem. Gwiazda złożyła śmiałą deklarację, która mogła wprawić w niemałe zdziwienie. Czy diwa kończy karierę? Fani piosenkarki mogli się przestraszyć.

edyta-górniak-kończy-karierę-to-będzie-moje-ostatnie-wystąpienie-w-opolu
fot. Łukasz Kalinowski/East News, Piotr Kamionka/East News

Edyta Górniak jest uważana za jedną z największych gwiazd w Polsce. Niestety piosenkarka ostatnimi czasy nie może pochwalić się dużym hitem. Niedawno diwa pojawiła się na Polsat SuperHit Festiwal. Nie zaśpiewała tam swoich piosenek, a covery innych artystów. - Bardzo długo rozmawiałyśmy z panią Niną, bo przecież mam tych utworów z 200, ale ostatecznie nie postawiłam na ten mój repertuar, żeby go promować, tylko na święto muzyki i emocji, bez których nic się nie liczy - tłumaczyła Górniak na konferencji Polsatu, na której Terentiew nazwała ją „artystką chimeryczną”. Czy przedłużający się brak ogólnopolskiego przeboju sprawi, że wokalistka zakończy karierę?

Edyta Górniak zaskoczyła fanów. Diwa złożyła poważną deklarację

Gwiazda z Sopotu szybko przeniosła się do Opola, gdzie wystąpiła na 60. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej. Po raz kolejny zaśpiewała utwory innej artystki i oddała hołd Irenie Santor, wykonując „Walc Embarras” oraz „Powrócisz tu”.

- Pod wieloma względami to było dla mnie bardzo wzruszające wystąpienie, dlatego, że mamy piękną rodzinę festiwalu, na którym debiutowałam, w którym dorastałam z pięknymi artystami polskiej sceny. Wielu z nich poznałam, wielu z nich już nie ma z nami. Dodatkowo ma jubileusz - te utwory pani Ireny Santor śpiewałam dokładnie 20 lat temu, wyśpiewując sobie powrót do Polski, dlatego, że wtedy mieszkałam w Wielkiej Brytanii. Po zaśpiewaniu utworu „Powrócisz tu”, chwilę później zaszłam w ciążę, więc wróciłam do Polski. 20 lat później na ten festiwal przywiózł mnie mój syn - mówiła w rozmowie z Shownews.pl.

Redakcja poleca

Gwiazda ostatnio stara się pomóc synowi w rozkręceniu jego muzycznej kariery. Allan Krupa ma już na swoim koncie pierwsze sukcesy. Niektórzy mogliby pomyśleć, że Edyta Górniak zamiast na swoim repertuarze, skupi się teraz na wspieraniu dziecka. Nic bardziej mylnego!

- 60. urodziny największego festiwalu w Polsce, który kojarzy mi się z dzieciństwem. (…) Nie miałam większego marzenia jako dziecko, niż to, żeby wystąpić tutaj, żeby nie śpiewać już do tej skakanki, tylko mieć prawdziwy mikrofon, piękne utwory, żeby móc wzruszyć ludzi, oddać ludziom muzykę. Nie myślałam o sławie, o pracy ciężkiej, nie wiedziałam, z czym to się w ogóle wiąże i co będzie oznaczał ten wysiłek wejścia na ścieżkę artystyczną i życia osoby publicznej. Dzisiaj jest to dla mnie takie zwieńczenie. Naprawdę jest to niesamowite. (…) Dzisiaj powiedziałam też sobie w sercu, że ten ukłon, który dałam dla pani Ireny Santor, czyli wielkiej damy polski muzyki, to będzie moje ostatnie wystąpienie w Opolu… z repertuarem innych artystów - zapowiedziała piosenkarka.

Niewykluczone, że wokalistka chciałaby śpiewać na scenie swoje stare przeboje. Poważna deklaracja diwy może jednak oznaczać także początek prac nad nowym materiałem. Możliwe, że Górniak pozazdrościła recitalu w Opolu Dodzie, która zaśpiewała piosenki z nowej płyty „Aquaria”. Wydaje się więc, że Edyta może nas jeszcze zaskoczyć.

doda-kontra-edyta-górniak-historia-konfliktu-gwiazd
12 Zobacz galerię
fot. TRICOLORS/East News, VIPHOTO/East News, Paweł Wodzyński/East News, Marek Hanyżewski/East News