Doda zaliczyła wpadkę w Opolu. Widzowie od razu wyłapali przekręt. "Wyszło żałośnie"
Doda zaprezentowała się na festiwalu w Opolu 2023 w bajkowym show z fortepianem. Niestety bogata scenografia nie zdołała odciągnąć uwagi od wpadki. Widzowie kpią z fragmentu, w którym Doda usiłowała popisać się grą na fortepianie. Coś poszło nie tak.
Afera z Dodą i reżyserem w Opolu sprawiła, że piosenkarka dość nerwowo rozpoczęła jubileuszową edycję festiwalu. Doda prosto ze sceny skomentowała zamieszanie z Mikołajem Dobrowolski, który mimo przeprosin został ostatecznie odsunięty od reżyserowania jej show. Potem jednak wokalistka skupiła się wyłącznie na recitalu, podczas którego wykonała piosenki z najnowszego albumu "Aquaria".
Wpadka Dody na festiwalu w Opolu 2023
Doda pojawiła się na scenie w zjawiskowych kreacjach. Największe wrażenie robiła biała sukienka z dopinanymi skrzydłami. Niestety strój od początku sprawiał wokalistce problemy. Zaraz po wyjściu na scenę Doda poprosiła jednego z tancerzy, by pomógł jej lepiej przymocować osuwające się skrzydła.
- Aniołku, jak już tu jesteś, zapnij mi, proszę, tutaj ten piękny paseczek. Tu jest, nie wiem, czy widać... O, widzisz, tu jest. Brawo, brawo! - powiedziała do mikrofonu.
Potem wokalistka potknęła się, zahaczając o siebie obcasami. Na szczęście obeszło się bez spektakularnego upadku.
Opole: Doda udawała, że gra na fortepianie?
Na tym wpadki Dody w Opolu się nie skończyły. Pechowy dla walczącej ze skrzydłami wokalistki okazał się fragment, w którym usiłowała zaakompaniować sobie na fortepianie.
Rabczewska nie zauważyła, że mikrofon odczepił się od statywu ustawionego przy instrumencie i wylądował na scenie. Wtem widzowie mogli dostrzec zabawny moment: Doda chwyciła za mikrofon, lecz jednocześnie z fortepianu wydobywały się dźwięki granego przez nią utworu...
Widzowie natychmiast skomentowali wpadkę Dody na Instagramie.
- Naprawdę myśli, że nikt nie zwrócił uwagi na to, że jej gra na fortepianie to wielka ściema? Gdy zahaczyła skrzydełkiem o mikrofon, fortepian w magiczny sposób zaczął sam grać, bo Dorotka w obydwie ręce łapała mikrofon. Jakieś czary? - drwią w komentarzach.
- Po co to udawanie, że się gra? Wyszło żałośnie z tym mikrofonem.
- Szczerze? Doda fałszuje. Ostatnie jej występy to fałsz na fałszu. Do tego to nie granie na fortepianie a udawanie. Śmieszy mnie to.