0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Edyta Golec ujawniła prawdę. Co działo się po jej ślubie?

2 min. czytania
15.06.2023 14:38

Edyta Golec, która od lat jest częścią zespołu Golec uOrkiestra, opowiedziała, jak wyglądało jej góralskie wesele. W rozmowie z Pomponikiem zdradziła szczegóły tego pamiętnego dnia. Jej relacja może zaskoczyć.

Edyta Golec ujawniła prawdę. Co działo się na jej ślubie?
fot. Instagram: @edytagolecofficial

Edyta Golec jest altowiolistką, która zdobyła popularność jako żona Łukasza Golca i członkini zespołu Golec uOrkiestra. Na swoim koncie ma kilka ważnych nagród i wyróżnień. Na liście jej osiągnięć zawodowych znajdują się między innymi wygrane Fryderyka i Wiktora oraz zdobycie nagrody Superjedynki.

W ostatnim czasie Edyta Golec chętniej udziela się w mediach. Niedawno opowiedziała o swoich ambicjach i planach na przyszłość, w których spełnieniu nie może pomóc jej mąż. Mimo to nie może narzekać na brak szczęścia zarówno na płaszczyźnie zawodowej, jak i prywatnej. Od lat jest w szczęśliwym związku małżeńskim. Teraz zdecydowała się na opowiedzenie, jak wyglądał jej ślub.

Redakcja poleca

Edyta Golec powiedziała prawdę o swoim ślubie

Każdy, kto był na góralskim weselu, wie, że zabawy organizowane przez nowożeńców w górach nie są krótkie i na brakuje na nich wrażeń. Nie inaczej było w przypadku Golców. W rozmowie z Pomponikiem Edyta Golec opowiedziała o tym szczególnym dniu. Powiedziała, że jej wesele trwało aż siedem dni. Bawiło się na nim dwieście pięćdziesiąt osób. Jesteście ciekawi, jak wyglądała ta impreza?

Edyta dała do zrozumienia, że nie mogła narzekać na oprawę muzyczną. Na jej ślubie grało wiele góralskich kapel.

Po wyjściu z kościoła było wiele orkiestr dętych, ponieważ mój mąż grał w orkiestrze dętej w Milówce. Była orkiestra z miejscowości, z której pochodzę, bo mój tata jest tam prezesem, więc to już jest taką tradycją, że zawsze się gra pod kościołem marsze. Oprócz tego jeszcze zespoły góralskie, w których graliśmy i byliśmy członkami – powiedziała.

W zabawie weselnej wzięli udział bliscy znajomi Golców. Specjalnie na tę okazję wynajęto jedyną dostępną wówczas dużą salę.

Mnóstwo znajomych na tę imprezę przyjeżdża. A potem była wielka impreza w Domu Ludowym, bo to był jedyny na tamte czasy obiekt z dużą salą, bo to było 23 lata temu. Impreza była do siódmej rano. W następny dzień przychodzi się na poprawiny, je się kwaśnicę, bo ona ma dużo witaminy c, więc przez to dobrze działa na zdrowie. Kolejna impreza do siódmej rano – przyznała Edyta.

Golec zdradziła, że z ostatnimi gośćmi pożegnała się w piątek. Widać więc, że nie mogła narzekać na brak wrażeń.

Źródła: RadioZET.pl/Pomponik.pl