Tak Bożena Dykiel dba o urodę po 70. Wódka i przysiady. "Tyłek idzie do góry"
Trudno uwierzyć, że Bożena Dykiel ma już 75 lat – nie wygląda na tyle i wnioskować można, że tak samo się na tyle nie czuje. Aktorka opowiedziała o tym, jak o siebie dba. Niektóre sposoby mogą szokować, ale – widać, że to działa.
Bożena Dykiel na scenie teatralnej i przed kamerami występuje już od pięciu dekad. Filmografia aktorki jest naprawdę pokaźna, jednak mimo wszystko najbardziej kojarzona jest z serialem „Na Wspólnej”, w którym od 20 lat wciela się w postać Marii Zięby.
Zobacz też: Anna Popek prosto z pielgrzymki trafiła na zabieg. Co się stało?
Bożena Dykiel zatrzymała czas. Jak o siebie dba?
Można odnieść wrażenie, że dla Bożeny Dykiel w pewnym momencie zatrzymał się czas. Aktorka w programie „Klinika Urody” zdradziła, jak o siebie dba, by wyglądać i czuć się dobrze. Pierwszą zasadą jest regularna aktywność fizyczna. Okazuje się, że Bożena Dykiel w wieku 75 lat jest lepiej wygimnastykowana niż niejedna nastolatka.
- Jeśli proste ćwiczenia robi się systematycznie, to automatycznie tyłek idzie w górę – wyznała aktorka dodając, że sama poświęca minimum 40 minut dziennie na sport, a stałym elementem jej treningu jest 50 przysiadów.
Oprócz tego aktorka stosuje się do dobranej pod swoje potrzeby diety. - Pieczywo i ziemniaki ograniczyłam do minimum. Natomiast bez ograniczeń jem sałatę. Jadam także drób i ryby z warzywami, ale staram się unikać czerwonego mięsa – zdradziła.
Bożena Dykiel o niestandardowych sposobach na urodę
Bożena Dykiel ma też swój sposób na włosy i twarz. Jej trik na to pierwsze wielu może zaskoczyć. Okazuje się, że kluczem do doskonałej fryzury jest… Wódka. - Liście pokrzywy zalać 1/2 litra wódki, wlać do ciemnej butelki, postawić w kuchni, codziennie wstrząsnąć. Po 10 dniach mamy gotową miksturę do wcierania w skórę głowy. Włosy po takiej miesięcznej kuracji są mocne i zdrowe. Przy okazji wykonuję masaż głowy, gdzie mamy różne meridiany, których masowanie korzystanie wpływa na pamięć, ciśnienie, serce – opowiadała Bożena Dykiel w „Klinice Urody”.
A jak ograniczyć powstawanie zmarszczek? Aktorka uważa, że nie kosmetyki, a odpowiedni masaż są kluczem do sukcesu. - Nie usnę, jeśli nie pomasuję twarzy. Masuję i uciskam milimetr po milimetrze: skronie, czoło, nad brwiami, pod brwiami, wokół nosa, ust, brodę. Całą twarz uciskam mocno, szczypię, a potem silnie rozciągam w stronę włosów – zdradziła 75-latka.
Gwiazdy, które krytykują Kościół. Nie gryzą się w język, gdy mowa o religii
Tu się dzieje
