Oceń
Zakonnica przeszkodziła w sesji zdjęciowej, która miała miejsce na jednej z neapolitańskich uliczek. Modelki pozowały, a raczej w tej sytuacji starały się pozować, do magazynu „Not Yet”. Przechodząca nieopodal zakonnica stwierdziła, że musi zainterweniować.
Zobacz także: Justyna Wasilewska zrobiła coming out. Gwiazda TVN pokazała zdjęcie z ukochaną. "Miłość i brzoskwinia" [FOTO]
Zakonnica przerwała sesję zdjęciową. Zobaczyła całujące się modelki
Zakonnicę oburzyło zachowanie Sereny de Ferrari i Kyshany Wilson. Najpierw zaczęła dopytywać, czy kobiety były tego dnia już na mszy świętem. Potem padły takie określenia jak „dzieło szatana” i zaczęła rozdzielać modelki.
- Nagle podeszła zakonnica, pytając nas, czy byliśmy rano na mszy. Zaczęła obwiniać nasze pokolenie za koronawirusa. Potem zorientowała się, że modelki pozują i całują się, więc pobiegła je rozdzielić – mówiła potem osoba obecna na sesji zdjęciowej.
- Co robisz? Co robisz? To dzieło szatana! Jezusie, Maryjo, święty Józefie – wykrzykiwała zakonnica.
Modelki nie przestraszyły się interweniującej zakonnicy i na jej zachowanie zareagowały śmiechem. Starały się zdystansować i rozluźnić atmosferę. Kobieta jednak nie ustępowała i dopiero, kiedy zdała sobie sprawę, że nie dopnie swego, oddaliła się z miejsca awantury.
Co ciekawe, sprawę skomentował jeden z lokalnych księży. Nie stanął po stronie zakonnicy, a wytłumaczył, skąd mogło wziąć się jej oburzenie.
- Kościół zawsze aktualizował swoje poglądy, ale we wszystkich środowiskach, nawet w naszym, niektórzy członkowie, być może starszego pokolenia, nie nadążają za najnowszymi zmianami – tłumaczył duchowny Salvatore Giuliano.
Te polskie gwiazdy dokonały coming outu. Głośno opowiedziały o swojej orientacji [GALERIA]

Oceń artykuł