Obserwuj w Google News

Tomasz Karolak przez wojnę stracił ogromne pieniądze. „Czuję się lżej”

Anna Skalik
2 min. czytania
06.07.2022 07:42

Tomasz Karolak skomentował doniesienia "Super Expressu" na temat zawieszenia produkcji serialu "Kuchnia" z jego udziałem. Stracił ogromne pieniądze, ale rozumie, że to słuszna decyzja. Jak przyznaje, jest mu lżej.

Tomasz Karolak
fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER/EAST NEWS

Tomasz Karolak nadal jest jednym z najpopularniejszych polskich aktorów. Ma na koncie liczne role teatralne, filmowe i serialowe – występował m.in. w „Listach do M.”, „Planecie singli”, „Poradach na zdrady”, czy serialach „Rodzinka.pl” i „39 i pół”. Od pewnego czasu zaangażowany był także w serial „Kuchnia”, w którym grał rolę Wiktora Bojarskiego. Telewizja Polsat, która emitowała tę produkcję, zdecydowała o zawieszeniu projektu. Wszystko przez fakt, że serial oparty jest na rosyjskiej licencji.

Redakcja poleca

Od wybuchu wojny w Ukrainie Rosja mierzy się z licznymi sankcjami ze strony krajów Zachodu. Jednak restrykcje spadają także na prywatne rosyjskie przedsiębiorstwa, których usługi czy produkty masowo wycofywane są ze sklepów. Nic dziwnego, że i w branży telewizyjnej podejmowane są działania, mające na celu uszczuplenie przychodów rosyjskich firm. Jednym z nich jest zaprzestanie produkcji seriali, opartych na rosyjskich licencjach. Właśnie takim serialem jest rzeczona „Kuchnia” z udziałem Tomasza Karolaka. Jak oszacował "Super Express", aktor mógł stracić z tego powodu bardzo duże pieniądze – podobno nawet 200 tysięcy złotych.

Zobacz także: Pierwsza jednopłciowa para w "Tańcu z gwiazdami". Nowy uczestnik zatańczy z mężczyzną [FOTO]

Tomasz Karolak przez wojnę stracił ogromne pieniądze. „Czuję się lżej”

W rozmowie z „Plejadą” aktor potwierdził, że serial nie będzie produkowany. Okazuje się jednak, że Karolak wcale nie żałuje utraconych w ten sposób zarobków. Co więcej – przyznaje nawet, że jest mu z tego powodu lżej, bo pieniądze za licencję nie trafią do Rosji. Stare przysłowie mówi: nie to, to coś innego – skwitował.

Wszystko, co daje zarobić Rosji, a teraz jest przez nas znoszone, nie podlega żadnej dyskusji. To jest licencja rosyjska, prosto z Moskwy, wobec tego myślę, że to jest najlepsze, co stacja mogła zrobić i ja też absolutnie czuję się lżej, że pieniądze z Polski nie idą do Rosji – stwierdził Karolak.

Dodał też, że nie zamierza komentować spekulacji, ile na zawieszonym serialu miał stracić.