0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Księżna Kate chodziła na terapię. Wszystko z powodu rodzeństwa. "Mam myśli samobójcze"

2 min. czytania
07.10.2021 16:21

Księżna Kate uznawana jest za jedną z najbardziej lubianych członkiń brytyjskiej rodziny królewskiej. Okazuje się, że z powodów rodzinnych żona księcia Williama musiała uczęszczać na terapię.

Księżna Kate
fot. Rex Features/East News

Księżna Kate to bez wątpienia jedna z najpopularniejszych obecnie członkiń brytyjskiej rodziny królewskiej. Catherine Elizabeth Middleton poślubiła  księcia Williama 29 kwietnia 2011 roku i uzyskała tytuł księżnej Cambridge. Małżonkowie mają trójkę dzieci: synów Jerzego i Ludwika oraz córkę Karolinę. Książęca para często porównywana jest do Meghan Markle i księcia Harry'ego, a zdecydowana większość Brytyjczyków ocenia ją lepiej niż amerykańską aktorkę, która odsunęła się wraz z mężem od monarchii i otwarcie krytykuje otoczenie królowej Elżbiety II. William i Kate znani są z o wiele większego szacunku dla protokołu i o wiele bardziej pasują do obrazu stonowanej pary książęcej.

Nie należy jednak zapominać, że nawet księżna jest zwyczajnym człowiekiem, który ma swoje problemy i własną przeszłość. W wywiadzie Kate otworzyła się między innymi na temat tego, jak cierpiała w ciąży i zaszokowała wiele osób informacją o tym, że korzystała z seansów hipnozy. Okazuje się, że księżna uczęszczała także na rodzinną terapię. Wszystko za sprawą problemów jej brata Jamesa Middletona.

Redakcja poleca

Księżna Kate uczęszczała na terapię. Próbowała pomóc bratu

James Middleton w 2019 roku przyznał, że walczył z depresją. 10 października ponownie podjął trudny temat w związku ze Światowym Dniem Zdrowia Psychicznego. Brat księżnej przyznał, że myślał nawet o samobójstwie, ale bał się przyznać do tego najbliższym.

- Pamiętam, jak myślałem: "Być może będę musiał odpowiedzieć na to pytanie zgodnie z prawdą, ponieważ chcę, aby mi pomogli". Więc powiedziałem: "Właściwie tak, ale nie sądzę, żebym kiedykolwiek to zrobił". W moim raporcie napisano, że mam myśli samobójcze, ale nie stanowiłem dla siebie zagrożenia (...) Moja mama zobaczy, ile jem i będzie wiedziała, że coś jest nie tak. Zobaczy, w jaki sposób na nią patrzę i będzie wiedziała, że coś jest nie tak. Tak samo jest z całą moją rodziną. Jesteśmy bardzo blisko i myślę, że to może być… wyzwaniem. I pamiętam uczucie, że już miałem im powiedzieć: "Wrócę, ale to jest proces i zajmie mi trochę czasu, zanim wyzdrowieję - zdradził w rozmowie z "Telegraph".

Na szczęście James dał sobie pomóc, a rodzina nie zostawiła go w potrzebie. Bliscy, w tym księżna Kate, postanowiła dołączyć do terapii Middletona.

- Obie moje siostry biorą udział w terapii. Niekoniecznie w tym samym czasie, czasem indywidualnie, a czasem razem. To było bardzo ważne, ponieważ pomogło im zrozumieć mnie i jak działał mój umysł. Myślę, że sposób, w jaki pomogła mi terapia, polegał na tym, że rodzina mogła przyjść na niektóre sesje, aby zacząć mnie rozumieć - ocenił.

Po niemal roku, przy wsparciu rodziny, Jamesowi udało się wygrać z depresją. Serdecznie gratulujemy i życzymy zdrowia oraz spokoju.

James Middleton
fot. Doug Peters/Press Association/East News