Obserwuj w Google News

Ludzie poruszeni losem psa Kamila Durczoka. Wiadomo, co stanie się z Dymitrem

2 min. czytania
18.11.2021 16:19

Kamil Durczok zmarł parę dni temu, zostawiając na świecie swojego ukochanego psa Dymitra. Internauci są poruszeni losem osamotnionego psiaka i pytają, co się z nim teraz dzieje. Wielu chciałby go przyganiać pod swój dach. Marianna Dufek odpowiedziała. 

Kamil Durczok z psem Dymitrem
fot. Instagram:@kamildurczok_official/

Kamil Durczok zmarł 16 listopada w katowickim szpitalu. Placówka ujawniała przyczynę śmierci byłego szefa "Faktów", który od dłuższego czasu zmagał się z problemami zdrowotnymi. Śmierć popularnego dziennikarza wstrząsnęła środowiskiem mediów, bowiem nikt nie spodziewał się, że tak szybko zabraknie 53-letniego publicysty, który powoli odkuwał się zawodowo po ostatnich zawirowaniach. Przyjaciel opowiedział o stanie Kamila Durczoka krótko przed śmiercią i przyznał, że z pozoru nic nie wskazywało na jego rychłe odejście.

Dziennikarze i politycy żegnają Kamila Durczoka wpisami w social mediach. Wzruszający post zamieściła była żona Marianna Dufek. Na piękny gest zdobyła się także była partnerka dziennikarza, Julia Oleś, która spełniła ostatnią prośbę Kamila Durczoka. W sieci pojawiły się już informacje odnośnie tego, kiedy i gdzie odbędzie się pogrzeb Kamila Durczoka. Tymczasem internautów porusza jeszcze jednak kwestia. Ludzie chcą wiedzieć, co się stało z psem Kamila Durczoka, ukochanym owczarkiem niemieckim dziennikarza - Dymitrem. Zaniepokojeni losem psiaka oferują pomoc w znalezieniu mu nowego domu, deklarują też, że chętnie przygarną go pod swój dach.

Redakcja poleca

Kamil Durczok osamotnił psa. Co się stanie z Dymitrem?

Uroczy owczarek niemiecki był wiernym towarzyszem Kamila Durczoka. Nie odstępował go na krok w domu i podczas wyjazdów. Ależ ja go kocham - podkreślał we wpisach dziennikarz, dla którego Dymitr był często jedynym pocieszycielem w trudnej sytuacji życiowej. Kamil Durczok wyznał nawet, że tylko dzięki psu nie skończył pogrążony w głębokiej depresji. Pomagała mu dogoterapia.

Nic dziwnego, że o dalszy los poczciwego owczarka martwią się wielbiciele Kamila Durczoka. Z pytaniem, co dalej z Dymitrem zwrócił się do Marianny Dufek dziennik "Fakt". Okazuje się, że pies jest w dobrych rękach i bynajmniej nie grozi mu pobyt w schronisku. 

Mama Kamila jest bardzo związana z Dymitrem. Chce go zatrzymać. Mamy nadzieję, że podoła. Ja mam owczarka Borysa - nie dałabym rady z dwoma. Bardzo dużo ludzi pisze, że chce go przygarnąć, a nawet odkupić. Wszyscy bardzo kochamy zwierzaki. Krzywda mu się nie stanie - zapewniła była żona zmarłego dziennikarza.

To cieszy! Przypomnijcie sobie zdjęcia Kamila Durczoka z jego ukochanym owczarkiem niemieckim.

Małgorzata Kożuchowska pochwalona za wpis o imigrantach. Andrzej Duda to polubi?

Basia Kurdej-Szatan z suczką Betty
18 Zobacz galerię
fot. Instagram:@kurdejszatan