Obserwuj w Google News

Joanna Kurowska wspomina śmierć męża: "Fazy wychodzenia z żałoby przeżyłam później, niż powinnam"

2 min. czytania
24.03.2021 14:32

Joanna Kurowska kilka lat temu musiała zmierzyć się ze śmiercią męża Grzegorza Świątkiewicza, który popełnił samobójstwo. W programie Krzysztofa Ibisza "Demakijaż" aktorka wróciła wspomnieniami do tego tragicznego wydarzenia. Zdradziła też, jak sobie poradziła z traumą.

Joanna Kurowska
fot. Tricolors/ East News

Joanna Kurowska ma za sobą bardzo trudny czas. Kilka lat temu aktorka przeżyła śmierć męża Grzegorza Świątkiewicza, który popełnił samobójstwo. Mąż aktorki był dziennikarzem sportowym Telewizji Polskiej. Zmagał się z  depresją. Joanna Kurowska gościła w programie Krzysztofa Ibisza "Demakijaż", w którym opowiedziała o traumie.

Redakcja poleca

Joanna Kurowska wspomina śmierć męża: Fazy wychodzenia z żałoby przeżyłam później, niż powinnam"

"To nie jest takie proste. Fazy wychodzenia z żałoby przeżyłam później, niż powinnam. Są takie fazy: zaprzeczenie, że to się nie wydarzyło, złość, gniew, apatia, a potem dochodzenie. Ja przeskoczyłam te etapy. Jak się to robi, to one kiedyś wrócą. To nie jest tak, że to się nie stało" - wyznała aktorka.

W trudnych chwilach Joanna Kurowska mogła liczyć na kolegów z pracy, jednak nic nie było wtedy w stanie pomóc aktorce. Została sama z 12-letnią córką.

"Moi koledzy mi pomogli, bo mieliśmy tryby pracy. Jednak potem pojawiły się wspomniane etapy żałoby. Było to trudne dla mnie i dla Zosi, bo ona była malutka, miała 12 lat. Zostałam sama w najgorszym okresie życia dziecka" - powiedziała Kurowska.

Zosia Świątkiewicz, córka Joanny Kurowskiej i Grzegorza Świątkiewicza gościła w programie Ibisza razem z mamą. Jak podkreśla, podziwia mamę za to, że mimo ogromnie trudnej sytuacji tak dobrze sobie wtedy radziła.

"Chodziłam wtedy do prywatnej szkoły, która była przecież płatna i to wszystko się tak nawarstwiło: trzeba było na dom zarobić, mnie ogarnąć, a byłam bardzo nieogarniętym dzieckiem. I imponowało mi, jak mama sobie radziła. Trzy razy widziałam, jak płakała i bardzo to doceniam, że dała sobie radę. Dobrze, gdy dziecko widzi, że rodzic okazuje emocje - także trudne, ale gdy ja byłam w fatalnym stanie, to widok płaczącej matki tylko by pogorszył wszystko" - powiedziała Zosia.

To nie pierwsza tragedia w życiu aktorki. Wcześniej zmarł jej brat, straciła też pierwsze dziecko. W 2020 roku aktorka musiała pożegnać również ukochaną siostrę.

Rozlicz PIT i przekaż 1 procent Fundacji Radia ZET