Obserwuj w Google News

Lewandowska ostro o Kaczyńskim. Wyznała, że poroniła

2 min. czytania
07.11.2022 11:56

Anna Lewandowska dołączyła do grona gwiazd, które krytykują Jarosława Kaczyńskiego za jego słowa obwiniające kobiety o niski wskaźnik dzietności. Podczas spotkania z wyborcami w Ełku polityk się nie hamował. Zdaniem prezesa PiS kobiety „dają w szyję” i szybciej stają się alkoholiczkami. Żona Roberta Lewandowskiego nie tylko odniosła się do słów posła, ale też przyznała, że przeżyła poronienie.

Anna Lewandowska Jarosław Kaczyński
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/East News, Artur Szczepanski/REPORTER/East News

Anna Lewandowska również skrytykowała Jarosława Kaczyńskiego. Wcześniej zrobiły to m.in. Justyna Nagłowska, która stwierdziła, że prezes robi z Polek pijaczki czy Ewa Chodakowska, pisząc, że „to szczyt nienawiści”, a kobiety powinny mieć prawo do wyboru.

Zobacz także:  Żebrowska miażdży Kaczyńskiego. Internauci: „Sfrustrowany prawiczek”

Anna Lewandowska krytykuje Jarosława Kaczyńskiego

- Pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przeciętnie przez 20 lat. Jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych, a kobieta tylko dwa [...] Ale jak do 25 roku życia daje w szyje to, trochę żartuję, ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach – mówił Jarosław Kaczyński na spotkaniu z wyborcami w Ełku.

Anna Lewandowska, podobnie jak koleżanki z polskiego show-biznesu, nie wytrzymała i opublikowała na Instagramie mocny wpis z czarno-białym zdjęciem. Trenerka Polek wyznała, że bycie mamą było jej marzeniem, ale zanim się ziściło, poroniła.

- DOŚĆ! Jestem zła, gdy widzę, że politycy w niesprawiedliwy sposób oskarżają kobiety, zamiast dostrzegać realne problemy. Jako kobieta i matka czuję się bardzo dotknięta ostatnimi wypowiedziami. Bycie mamą było moim największym marzeniem. Zanim się spełniło niestety, podobnie jak inne kobiety, doświadczyłam także poronienia. Według statystyk co piąta para w Polsce bezskutecznie stara się o dziecko – napisała Anna Lewandowska.

Następnie żona Roberta Lewandowskiego tłumaczyła, na jakie problemy natrafiają kobiety, które chcą zajść w ciążę. Nie chce, aby oceniać Polki, które mimo wszelkich chęci zostania mamami, ponoszą przegraną. Jak widać, powodem nie jest „dawanie w szyję”.

- Stres, problemy ze zdrowiem czy z hormonami powodują, że nie tylko zajście w ciążę jest problemem, ale również jej utrzymanie. Nie oceniajmy zatem kobiet, które często w ciszy, walczą wszelkimi sposobami i środkami, aby na teście ciążowym zobaczyć upragnione dwie kreski… - zakończyła Anna Lewandowska.

Pod postem celebrytki szybko pojawiły się tysiące polubień i setki komentarzy. Internauci podzielają jej słowa i dziękują za głos odwagi.

Redakcja poleca

- Prawda. Nikt nie wie, z jakimi problemami każdy z nas się boryka. A sytuacja na świecie i w naszym kraju jeszcze bardziej nas stresuje i utrudnia wszystko. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że jednym komentarzem mogą kogoś bardzo zranić, nie znając jego sytuacji – czytamy.

- Na to wychodzi, że jestem alkoholiczką, mam 37 lat, brak dziecka, więc nic, tylko przyznać się do alkoholizmu – skomentowała internautka.

- Dziękuję Pani Aniu za ten post, nasz syn pojawił się na świecie po 20 latach ogromnych starań. Jak słucham takich bredni, to nawet nie wiem, jak je nazwać – wyznała inna kobieta.

Gwiazdy, które straciły dziecko
10 Zobacz galerię
fot. STANISLAW KOWALCZUK/EAST NEWS, VIPHOTO/East News, PIOTR KAMIONKA/REPORTER/EAST NEWS, TRICOLORS/East News