Pogrzeb Jerzego Stuhra. Ksiądz miał przejmującą prośbę do żałobników
Pogrzeb Jerzego Stuhra odbył się 17 lipca 2024 roku w Krakowie. Na pożegnalną mszę w kościele św. Piotra i Pawła przybył tłum żałobników. Bliscy aktora usłyszeli wiele pięknych słów, w których wspominano Jerzego Stuhra. Szczególną prośbę do zgromadzonych miał jeden z księży.
Jerzy Stuhr nie żyje. Na pogrzebie wybitnego aktora pojawiły się tłumy
Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca 2024 roku po długiej walce z chorobą. Informacje o śmierci aktora w rozmowie z Onetem potwierdził jego syn, Maciej Stuhr. Niedługo później media zaczęły podawać pierwsze informacje o pogrzebie Jerzego Stuhra. Od początku było wiadome, że jego ostatnie pożegnanie będzie dość nietypowe. Wkrótce rodzina aktora przekazała osobliwy nekrolog, a potem wyszło na jaw, że zdecydowała się ona zorganizować aż dwie uroczystości żałobne. Wszystko po to, by każdy miał okazję pożegnać artystę. Najpierw 14 lipca o godzinie 13:00 w Kościele Środowisk Twórczych na Placu Teatralnym w Warszawie została odprawiona msza święta w intencji zmarłego. Pogrzeb Jerzego Stuhra odbył się kilka dni później w Krakowie. 17 lipca tłum żałobników zebrał się w kościele św. Piotra i Pawła. Podczas mszy żegnający Jerzego Stuhra usłyszeli wiele poruszających przemówień oraz wyjątkową prośbę jednego z kapłanów.
Przejmująca prośba na pogrzebie Jerzego Stuhra. Ksiądz zwrócił się do żałobników
Pogrzeb Jerzego Stuhra był ważny wydarzeniem dla pogrążonych w żałobie członków rodziny aktora, jego przyjaciół i znajomych z branży artystycznej. Zanim wszyscy udali się na Cmentarz Rakowicki w Krakowie odprawiono mszę świętą, na której głos zabrało wiele znanych osób ze świata mediów, kultury i sztuki. - Żegnamy człowieka, który przez 30 lat związany był z Narodowym Starym Teatrem. Zagrał pamiętne role u wybitnych reżyserów. Były to postaci, które na zawsze pozostaną w pamięci widzów. Polska sztuka poniosła ogromną stratę - powiedział Waldemar Woźniak ze Starego Teatru w Krakowie
Dorota Segda przypomniała, że Jerzy Stuhr miał też swój wkład w kształcenie kolejnych pokoleń aktorów. - Wielki aktor, reżyser, ale i też nasz rektor. Profesor Jerzy Stuhr sprawował tę rolę przez cztery kadencje. Akademia była jego domem. Zawsze będziemy dumni, że człowiek tej klasy był z nami - opowiadała. Na pogrzebie Jerzego Stuhra nie zabrakło też polityków. Podczas gdy prezydent Andrzej Duda zadbał o to, by dostarczono specjalny wieniec od głowy państwa, przemówienia dały Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Hanna Wróblewska oraz marszałkini Senatu, Małgorzata Kidawa Błońska.
- Życie Jerzego Stuhra to ciekawy, fascynujący scenariusz. Niestety każdy z nich musi się kiedyś skończyć, chociaż my chcielibyśmy, żeby trwał. Żegnamy artystę, którego twórczość pozostanie w polskiej i światowej kulturze. To przykład aktora kompletnego, który zostawił swój ślad w każdej dziedzinie swojej twórczości. Artyści tacy jak Jerzy Stuhr nigdy nie odchodzą. Na zawsze pozostanie w swojej twórczości. Cześć jego pamięci! - mówiła Hanna Wróblewska. - Każde pożegnanie jest bardzo trudne dla was rodziny, ale i dla nas jest trudne. Jerzy Stuhr, nawet ze swoimi słabościami i błędami, był wybitnym przedstawicielem naszego społeczeństwa. Nigdy nie dał satysfakcji małym ludziom, którzy go atakowali. Możemy mu dać coś bezcennego - naszą pamięć. To był naprawdę wielki artysta - wtórowała jej Małgorzata Kidawa-Błońska.
Mszę pogrzebową Jerzego Stuhra odprawiało aż sześciu księży, a wśród nich znalazł się też kardynał Grzegorz Ryś. To jednak nie znany arcybiskup zwrócił uwagę żałobników. Szczególną prośbę wystosował inny z kapłanów. Duchowny zachęcił nie tylko do modlitwy za Jerzego Stuhra, ale też za jego pogrążoną w żałobie rodzinę. Na koniec poprosił też, by wszyscy pomodlili się za pokój na świecie, szczególnie na Ukrainie i w strefie Gazy. Z informacji zawieszonej przed cmentarzem dowiedzieliśmy się natomiast, jak odszedł Jerzy Stuhr.
Źródło: Radio ZET/Świat Gwiazd
Tu się dzieje
