Nowe informacje o pogrzebie Jerzego Stuhra. Ceremonia będzie nietypowa
Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca 2024 roku w wieku 77 lat. Słynny aktor filmowy i teatralny spocznie na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Ceremonia pogrzebowa poprowadzona zostanie bardzo nietypowo. Ujawniono szczegóły.
Jerzy Stuhr nie żyje. Aktor zostanie pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie
Śmierć Jerzego Stuhra jest ogromnym ciosem dla polskiego świata artystycznego. Wybitny aktor kina i teatru zmarł 9 lipca 2024 roku po długiej walce z chorobą. Stuhr zmagał się z rakiem krtani, który przypomniał o sobie w 2023 roku. Przez lata walczył również z problemami z sercem. Informację o jego śmierci Jerzego Stuhra przekazał Onetowi jego syn Maciej. Pogrzeb artysty odbędzie się w środę 17 lipca, o godz. 14:00 na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Ostatnie pożegnanie Jerzego Stuhra poprowadzone zostanie bardzo nietypowo. Według informacji „Super Expressu” ceremonia pogrzebowa aktora rozpocznie się nie w kaplicy, a od bramy cmentarza. Oznaczać to może, że msza święta żałobna może odbyć się w jednym z kościołów, a po niej kondukt żałobny dotrze na cmentarz. W taki sposób pożegnano m.in. Jacka Zielińskiego ze Skaldów oraz Jana A.P. Kaczmarka. Jerzy Stuhr spocznie w swoim grobie rodzinnym.
Jerzy Stuhr był pogodzony ze śmiercią
Aktor niemal do końca swoich dni pozostawał aktywny zawodowo. Ostatni spektakl „Geniusz” zagrał 10 czerwca w Operze Krakowskiej. Dzień później źle się poczuł i trafił do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
– Jurek zagrał w Krakowie przy dużej widowni przedstawienie z Jackiem Braciakiem. Następnego dnia w domu gorzej się poczuł i żona zawiozła go do szpitala. Zrobiło mu się słabo. Nawarstwiły się wszystkie choroby, takie jak udar, nowotwór. Będzie go bardzo brakować. To był wielki artysta, wszyscy z niego korzystaliśmy, z jego talentu, wiedzy – przekazał „Super Expressowi” przyjaciel aktora, senator Jerzy Fedorowicz. Stuhr od dłuższego czasu wiedział jednak, że jego przypadku może wydarzyć się wszystko. W jednym z wywiadów wspomniał, że jest wewnętrznie pogodzony ze śmiercią.
Źródło: Radio ZET/Super Express