slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Matka przerwała milczenie ws. Stuu. Youtuber wygrażał policją

2 min. czytania
27.04.2024 21:35

Stuart "Stuu" B. został oskarżony w aferze Pandora Gate o kontakty seksualne z nieletnimi fankami. Dziennikarzom "Superwizjera" udało się porozmawiać z matką youtubera i dowiedzieć się, na jakim etapie jest proces ekstradycji Stuu. Kobieta ujawniła, że sprawa mocno nadszarpnęła jej zdrowie i sytuację finansową. 

Stuu Burton miał rozprawę ws. Pandora Gate
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/EAST NEWS
slot: billboard
slot: billboard

Stuart "Stuu" B. usłyszał zarzuty ws. afery Pandora Gate wywołanej przez Sylwestra Wardęgę i Mikołaja Tylkę "Konopskyy'ego". Jesienią zeszłego roku słynny twórca Team X został zatrzymany w Wielkiej Brytanii na podstawie listu gończego. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystąpiła do sądu z wnioskiem o areszt tymczasowy wobec youtubera. Jak poinformowano, znaleziono dowody poświadczające, że Stuu dopuścił się czynów o charakterze seksualnym wobec dziewcząt poniżej 15. roku życia. Angielski sąd nakazał aresztować 32-latka. Jednocześnie strona polska ubiega się o ekstradycję youtubera do Polski. 

Redakcja poleca

Matka o rozprawie Stuu oskarżonego ws. Pandora Gate

Dziennikarze magazynu TVN "Superwizjer" pojechali do Wielkiej Brytanii, by dowiedzieć się, na jakim etapie jest proces o ekstradycję Stuu. Udało im się namierzyć dom youtubera w Luton. Otworzyła im matka Stuarta, która po namowach zgodziła się porozmawiać o sytuacji syna.

Kobieta narzekała w rozmowie na działania polskiej prokuratury, zarzucając jej "robienie wszystkiego na hura". - W Anglii jest procedura. Nie ma tak, że kogoś wysyłają na łeb, na szyję, nie sprawdzając, co się dzieje, o co chodzi - skomentowała. 

Dodała, że rozprawa odnośnie ekstradycji Stuu do Polski już się odbyła i obecnie syn czeka na decyzję. - Później będziemy się odwoływać najwyżej. I dopiero jak dostaniemy decyzję, że może tu zostać, to będziemy tam załatwiali wszystko po kolei - powiedziała reporterom "Superwizjera". 

Matka Stuarta wyznała, że w ostatnim czasie jej stan zdrowia znacznie się pogorszył, ponieważ nie ma pieniędzy na leczenie. Liczy jednak, że wszystko wróci do normy, gdy sprawa syna się wyjaśni. Wierzy, że Stuu zostanie potraktowany sprawiedliwie, bo jak stwierdziła, tam "wszystko jest powykręcane". 

Dziennikarze pod domem Stuarta. Postraszył ich policją

Nagle w czasie rozmowy z matką z wnętrza domu odezwał się Stuart. Nie chciał wyjść przed kamery, aby udzielić komentarza. Był zły, że dziennikarze "nachodzą go" i groził, że wezwie policję. 

- Nie chcę rozmawiać, dziękuję! Mam dzwonić na policję, że nachodzicie mnie w moim własnym domu? Jakbym chciał rozmawiać, to bym się do kogoś odezwał. Dziękuję! Jakbym chciał powiedzieć, to bym już powiedział. Jak będzie czas na to, to powiem - krzyczał i kazał matce wrócić do domu. 

Według początkowych ustaleń brytyjski sąd miał rozpatrzyć sprawę przekazania Stuarta B. Polsce do połowy listopada 2023 roku. Proces trwa jednak od kilku miesięcy. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie wyjaśnił, że polska strona wciąż czeka, aż Brytyjczycy wydadzą stosowną decyzję.

Prokuratura postawiła Stuartowi B. zarzuty seksualnego wykorzystywania nastolatki poniżej 15. roku życia oraz rozpijania małoletnich. Znanemu youtuberowi grozi do 15 lat pozbawienia wolności.

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art