Wraca „Taniec z Gwiazdami”. Edward Miszczak szykuje niespodziankę dla widzów
„Taniec z gwiazdami” wraca na antenę już tej wiosny. Lubiany program ma pojawić się na antenie Polsatu w nieco odświeżonej formie, a wieść niesie, że Edward Miszczak przygotowuje dla widzów pewną niespodziankę. Będzie hit?
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami „ Taniec z Gwiazdami” powrócić ma na antenę Polsatu już za kilka miesięcy. Znany i lubiany format wciąż przechodzi przez konkretną rewolucję, która swym zasięgiem miała objąć nie tylko ławę jury, lecz także całe studio nagraniowe. Według najnowszych informacji skład jury ma zostać uszczuplony, a do następnej edycji przejdzie tylko jedna osoba z dotychczasowej ekipy.
Nadchodzi kolejna edycja „Tańca z gwiazdami”
Edward Miszczak długo zwlekał z ogłoszeniem kolejnej edycji tanecznego show. Temu jednak nie można się dziwić – w walce o Kryształową Kulę stanęli już chyba wszyscy najważniejsi reprezentanci polskiego show-biznesu. Zorganizowanie nowego i atrakcyjnego dla widzów sezonu było więc dla twórców nie lada wyzwaniem.
Zdaje się, że dyrektor programowy Polsatu doskonale rozumiał, jakie zadanie przed nim stoi. Wirtualne Media podają, że Miszczak postanowił skorzystać z pomocy najlepszych i przygotował dla widzów pewną niespodziankę.
Zgodnie z jego decyzją do ekipy tworzącej format dołączy Wojciech Iwański – reżyser pierwszej edycji „Mam talent” oraz pomysłodawca polskiej edycji „TzG”. Iwański będzie odpowiedzialny za wyreżyserowanie wiosennej edycji, a pomóc ma mu w tym Jan Kępiński, który reżyserował pierwsze edycje programu w TVN-ie.
Edward Miszczak ma niespodziankę dla widzów Polsatu
Twórcy nie kryją swojego zadowolenia powrotem do formatu. Sam Iwański przyznał w rozmowie z Wirtualnymi Mediami, że stoi przed nimi prawdziwe wyzwanie, bo niewiele da się w programie zmienić.
„Teraz po wielu latach obaj wracamy do »Tańca z Gwiazdami«. To niezniszczalny format. On od wielu lat funkcjonuje na świecie w podobnej formule. Nie da się w nim wiele zmienić, można wprowadzać rekwizyty, inaczej wyrażać emocje. Obecnie nie ma już jednak takiego reżimu, że połowa tancerzy tańczy taniec klasyczny, a druga połowa – latynoamerykański. Pojawiają się tańce nowoczesne, współczesne, jazz bachata czy charleston” – przekazał Iwański w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
- Pierwszy rozłam w nowej TVP? Szef TAI reaguje na tajemnicze skargi pracowników
- Nowe informacje ws. zatrzymania Daniela Martyniuka. "Zachowywał się jak dziki"
- Koniec waśni w rodzinie królewskiej? Meghan i Harry chcą pogodzić się z royalsami