Katarzyna Dowbor czuła się upokorzona. Ujawniła kulisy odejścia z Polsatu
Katarzyna Dowbor rozstała się z Polsatem po niemal dekadzie pracy. W rozmowie z „Vivą!” powiedziała, jak się z nią pożegnano. Czuła się upokorzona.
![Katarzyna Dowbor czuła się upokorzona. Ujawniła kulisy odejścia z Polsatu Katarzyna Dowbor czuła się upokorzona. Ujawniła kulisy odejścia z Polsatu](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/seriale/katarzyna-dowbor-czula-sie-upokorzona-ujawnila-kulisy-odejscia-z-polsatu/23072564-1-pol-PL/Katarzyna-Dowbor-czula-sie-upokorzona.-Ujawnila-kulisy-odejscia-z-Polsatu_content_north.png)
W 2023 roku Katarzyna Dowbor pożegnała się z programem „Nasz nowy dom” i została zastąpiona przez Elżbietę Rymanowską.
„Podziękowano mi za współpracę. Dziesięć lat temu rozstała się ze mną TVP po trzydziestu latach pracy. W tym roku obchodzę czterdziestolecie pracy zawodowej i podziękowano mi za współpracę z Polsatem. Nowe szefostwo, nowe porządki... i to odmładzanie wszystkiego i wszystkich” – napisała na Instagramie była prowadząca remontowy program.
Więcej o kulisach zwolnienia opowiedziała w niedawnym wywiadzie dla „Vivy!”. Przyznała, że wręczono jej wypowiedzenie przy świadkach.
Katarzyna Dowbor wspomina rozstanie z Polsatem. „To był dla mnie trudny moment”
Katarzyna Dowbor nie ukrywa, że trudno jej było pogodzić się z decyzją władz stacji. „Nasz nowy dom” był projektem, w który włożyła sporo serca. – Odejście z Polsatu to był dla mnie trudny moment. W dodatku powiedziano mi o tym w niezbyt ładnej formie – oceniła.
W dalszej części rozmowy prowadząca „Pytanie na Śniadanie” ujawniła, w jaki sposób wręczono jej wypowiedzenie. Wyjaśniła, że nie odbyło się to w komfortowych warunkach. – Wezwano mnie SMS-em do nowego pana dyrektora. Powiem szczerze, że najbardziej mnie zabolało, że nie odbyliśmy tej rozmowy twarzą w twarz, tylko musiała być przy tym widownia – powiedziała.
Dowbor oznajmiła, że gdy wręczano jej wypowiedzenie, nie mogła liczyć na zachowanie prywatności. Do jej rozstania ze stacją doszło w obecności kilku osób.
– Są ludzie, którzy upokarzając kogoś, lubią mieć publiczność. Był więc pan producent i pani producentka, z którymi zresztą do dziś mam dobry kontakt. Trzy osoby obserwowały, gdy otrzymywałam wymówienie. Wydaje mi się, że w takich skrajnych sytuacjach pracownik z pracodawcą powinien rozmawiać sam na sam. W każdym razie usłyszałam: „Polsat postanowił się z panią pożegnać”. Pytałam, jakie są merytoryczne uwagi do mojej pracy, i nie usłyszałam żadnej. Nie neguję, że nowy dyrektor ma prawo do własnych decyzji i własnych pomysłów. Gdy ktoś mnie nie chce, po prostu odchodzę. Ale można było inaczej to załatwić – stwierdziła w „Vivie!” Dowbor.
Źródła: Radio ZET/Viva.pl