0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Szokująca scena seksu w nowym serialu HBO. Gwiazdor broni produkcji

3 min. czytania
14.06.2023 14:22

Na HBO i HBO Max trafił serial "Idol". Produkcja wywołała poruszenie wśród widzów, między innymi przez scenę seksu. The Weeknd skomentował sprawę.

Idol - Lily-Rose Melody Depp - kadr z serialu HBO
fot. HBO/materiały prasowe

"Idol" - nowy serial HBO, wzbudza kontrowersje. Chodzi głównie o dość realistyczną scenę seksu pomiędzy postaciami, w które wcielili się muzyk The Weeknd, czyli Abel Tesfaye i córka Johny'ego Deppa - Lily-Rose Depp. Gwiazdor postanowił odnieść się do sprawy.

"Idol": scena seksu w serialu HBO

Nie od dziś wiadomo, że istnieje niepisany podział pomiędzy platformami streamingowymi. Zazwyczaj Netflix idzie w cukierkowatość oraz wyidealizowanie bohaterów i świata przedstawionego. Tymczasem produkcje HBO Max skupiają się bardzo często na brutalności, cynizmie i mroku otaczającej nas rzeczywistości.

Redakcja poleca

Nie inaczej jest w przypadku nowego serialu platformy HBO Max pod tytułem "Idol". Produkcja opowiada o Jocelyn (Depp) - aspirującej gwiazdce muzyki pop, która po załamaniu nerwowym związanym z pracą, postanawia odzyskać tytuł najseksowniejszej gwiazdy muzyki pop w Ameryce. W tym celu rozpoczyna skomplikowaną relację z Tedrosem (The Weeknd) - guru samopomocy i przywódcy tajemniczej sekty

W drugim odcinku serialu pojawia się scena, która wywołała oburzenie wśród widzów. Widzimy w niej, jak bohater grany przez muzyka mówi do głównej bohaterki, by "rozchyliła tę małą cipkę". Depp wkłada sobie w tym czasie palce do ust.

Fragment "Idola" był szeroko krytykowany w mediach społecznościowych, jako "fantazja na temat gwałtu". Wielu fanów The Weeknda pisało w sieci, że nie spojrzy już na muzyka tak, jak dawniej.

"Idol": The Weeknd skomentował kontrowersje

Artysta postanowił skomentować scenę, która wywołała oburzenie u wielu widzów "Idola". W rozmowie z GQ wyjaśnił, że fragment spełnił swoje zadanie.

Nie ma w tym nic seksownego. Niezależnie od tego, jak czujesz się, oglądając tę scenę, niezależnie od tego, czy jest to dyskomfort, czy czujesz obrzydzenie, czy postacie cię zawstydzają. To wszystkie te emocje, które się sumują: ten facet posunął się za daleko, nie powinno go w ogóle być w tej sytuacji.

Wokalista uważa, że scena seksu jest przedstawiana w taki, a nie inny sposób, ponieważ jego bohater nie wierzy, że cała sytuacja dzieje się naprawdę.

Patrzysz na niego, i wiesz, że traktuje to jak zaliczenie – Jocelyn może być najlepszą kobietą, jaką kiedykolwiek miał. To bardzo oczywiste.

Chociaż The Weeknd broni sceny seksu z "Idola", nie zmienia to faktu, że podobnie jak wielu widzów, postrzega granego przez siebie bohatera negatywnie.

To jest nikczemny psychopata. (...) Tak naprawdę nie ma w nim nic tajemniczego ani hipnotyzującego. I zrobiliśmy to celowo, wykorzystując jego wygląd, stroje, fryzury –  ten facet to palant.

Niestety wielu widzów najwyraźniej miało problem z oddzieleniem postaci granej przez muzyka z prawdziwym człowiekiem, który tylko odgrywał swoją rolę. Z jednej strony to dość przykre, ponieważ niezbyt dobrze świadczy o poziomie świadomości konsumpcji popkultury widzów. Z drugiej pokazuje, jak przekonująco The Weeknd wypadł w swojej roli.

Redakcja poleca

"Idol": kiedy premiera kolejnego odcinka?

Serial "Idol" został stworzony przez Sama Levinsona, samego The Weekenda i Rezę Fahima. Produkcja składa się z 5 odcinków. Premiera 3. odbędzie się 18 czerwca 2023 roku na HBO i HBO Max. Oprócz The Weeknda i Depp w "Idolu" wystąpili Suzanna Son, Troye Sivan i Jane Adams.

Redakcja poleca

RadioZET.pl/GQ