Fani przerażeni stanem aktora z „Peaky Blinders”. Jego wygląd niepokoi
Paul Anderson jest najbardziej znany z roli Arthura Shelby’ego w serialu „Peaky Blinders”. W grudniu zeszłego roku aktor został przyłapany za posiadanie narkotyków. Czy to używki przyczyniły się do ogromnej zmiany w jego wyglądzie? Anderson, przyłapany przez paparazzi, wywołał wielkie poruszenie w mediach. Jego wychudzona i zniszczona twarz zszokowała fanów.
Paul Anderson znany jest nie tylko z „Peaky Blinders”, ale też m.in. ze „Zjawy” czy „Sherlocka Holmesa: Gry cieni”. Aktor niedawno zszokował swoim wyglądem. Fani „Peaky Blinders” doskonale pamiętają, że serialowy Arthur Shelby lubował się w różnych używkach – w rzeczywistości Paul Anderson również ma problemy z narkotykami. Mało brakowało, a trafiłby do więzienia.
Paul Anderson z „Peaky Blinders” przyłapany przez paparazzi
Fotoreporterzy przyłapali Paula Andersona w Londynie, gdy ten wybrał się po pieczywo do pobliskiego sklepu. 48-latek miał na sobie sportowe buty, jeansy, koszulkę i bluzę z kapturem we wzór panterki. Chował się też pod polarową białą kurtką. Twarz aktora wyglądała na mocno zniszczoną, a fani są pewni, że za taką zmianą stoją używki.
Fani aktora apelują w sieci, aby ktoś pomógł Paulowi Andersenowi wyjść na prostą i zerwać z nałogiem. Obawiają się, że aktor przestanie otrzymywać zlecenia, przez co skończy na ulicy. Niestety w ostatnim czasie kariera serialowego Arthura Shelby’ego nieco przystopowała. Uzależnienie też nie wpłynie dobrze na nowe kontrakty. Przypomnijmy, że w grudniu 2023 roku Paul Anderson został zatrzymany przez policję w jednym z pubów. Interwencja odbyła się w Boże Narodzenie. W jednej z toalet miały być wyczuwalne charakterystyczne opary kokainy – chwilę wcześniej w pomieszczeniu miał przebywać 48-latek.
Na miejscu funkcjonariusze zastali Paula Andersona w towarzystwie młodszego mężczyzny oraz 17-miesięcznego dziecka. Aktor oczywiście został przeszukany – znaleziono przy nim amfetaminę oraz kokainę, a także diazepam i pregabalinę. Adwokat Andersona bronił go jak lew.
„Oskarżonego można rozpoznać dzięki bardzo charakterystycznej roli, jaką odegrał w niedawnym serialu telewizyjnym. Często jest rozpoznawany i robi wszystko, co w jego mocy, aby zadowolić fanów serialu, wcielając się w tę postać. Został rozpoznany w drugi dzień świąt i starał się odegrać rolę dla tych ludzi. A ze względu na styl życia, jaki prowadzi, ludzie często oferują mu zakazane substancje. Znalazł się w niefortunnej sytuacji i powinien był mieć siłę, by powiedzieć NIE” - przekazał awokat w oświadczeniu.
Sprawa ostatecznie trafiła do sądu, a aktor przyznał się do winy. Przez resztę procesu milczał. Dzięki badaniom toksykologicznym wyszło też na jaw, że w chwili zatrzymania miał w organizmie nie tylko kokainę, ale też opiaty. Anderson musiał zapłacić 1345 funtów grzywny.
Źródło: Radio ZET/Daily Mail
Tu się dzieje
