Gwiazdy TVP wyłudziły majątek? No odchodne chciały zgarnąć niebagatelną kwotę
Adamczyk, Pereira i Tulicki chcieli wyłudzić po 300 tysięcy złotych odprawy od TVP? Zostali zwolnieni dyscyplinarnie, co oznacza, że stracili część pieniędzy.
Michał Adamczyk, Samuel Pereira oraz Marcin Tulicki pracowali dla TVP w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Nowa władza przeprowadziła zmiany w mediach publicznych, pozbywając się propagandystów partii Jarosława Kaczyńskiego. Ci jednak próbowali zabezpieczyć się finansowo.
Adamczyk, Pereira i Tulicki chcieli wyłudzić ogromne pieniądze od TVP?
Politycy, sympatycy i zwolennicy PiS na różne sposoby wyciągali ogromne pieniądze ze spółek Skarbu Państwa. Z tego powodu osoby krytykujące poprzedni rząd, często nazywali go "Dojną zmianą", parafrazując hasło "Dobra zmiana". Wśród osób, które skorzystały materialnie na brataniu się z partią Kaczyńskiego, znalazły się też byłe gwiazdy TVP.
Jak podaje Wyborcza Biz, Adamczyk, Pereira oraz Tulicki, przeczuwając, że ich kariery w TVP zbliżają się do końca, postanowili zabezpieczyć się finansowo przed wyrzuceniem z pracy. Informator Gazety Wyborczej podaje, że całej trójce w ostatnich miesiącach znacznie podniesiono warunki zatrudnienia poprzez podwyżki i przedłużanie okresów wypowiedzenia.
Zdaniem informatora, mogło też dojść do "próby wyłudzenia". Okazuje się, że dwaj pracownicy TVP mieli dostać po 300 tysięcy złotych odprawy. - Dwóch z tych panów usiłowało dodatkowo uzyskać od TVP S.A. dodatkowe odprawy (rzędu prawie 300 tys. złotych na osobę), poprzez posługiwanie się nieskutecznie zawartym porozumieniem stron w przedmiocie rozwiązania umowy o pracę, wypełnionymi przez nich niezgodnie z ustaleniami z pracodawcą - przekazało źródło.
Nie otrzymają jednak wszystkich pieniędzy, ponieważ, jak podaje źródło Wyborczej, w dniach 15 i 16 stycznia 2024 roku Adamczyk, Pereira i Tulicki zostali zwolnieni w trybie dyscyplinarnym. Powodem było ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Konkretnie chodzi o sytuację, w której od 20 grudnia 2023 roku "trzej panowie podejmowali świadome i celowe działania na szkodę TVP na różnych płaszczyznach".
Między innymi "okupowali budynek TVP przy placu Powstańców Warszawy, prowadzili działalność konkurencyjną wobec TVP w TV Republika, szkalowali pracodawcę, TVP, oraz jego władze w mediach społecznościowych", byli autorami "licznych pism oskarżających legalne władze TVP S.A. o uzurpatorstwo" oraz "podejmowali także inne działania na szkodę TVP, takie jak próba wtargnięcia na ulicę Woronicza". Ten ostatni zarzut dotyczy Samuela Pereiry. Oznacza to, że trójka propagandystów PiS nie jest już oficjalnie zatrudniona przez TVP.
TVP potwierdza zwolnienie Adamczyka, Pereirę i Tulickiego
Nowe władze TVP przekazały oficjalną informację o zwolnieniu Adamczyka, Pereiry i Tulickiego po południu 17 stycznia 20204 roku. - Potwierdzamy, że w dniach 15-16 stycznia 2024 roku doszło do doręczenia zwolnień dyscyplinarnych byłemu dyrektorowi Telewizyjnej Agencji Informacyjnej oraz jego zastępcom - poinformowano.
O Adamczyku było głośnio pod koniec 2023 roku. Głównie ze względu na rekordowo wysokie zarobki. Jako szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej zarobił w ciągu minionego roku ponad 1,5 miliona złotych. Marcin Tulicki pełnił stanowisko wicedyrektora TAI. Zgarnął 713 694 złotych. Na tej samej posadzie Pereira zarobił od końca kwietnia do końca 2023 roku 439 755 złotych. Wśród rekordowo zarabiających pracowników TVP znalazł się też Rafał Kwiatkowski, który zgarnął "tylko" około 377 tysięcy złotych.
Źródło: Radio ZET/Wyborcza Biz
- Pereira przegrał w sądzie z politykiem PO: "Nie zachował staranności i rzetelności"
- Michał Adamczyk zarobił miliony w TVP. Teraz skąpi na alimenty dla córki
- Były szef "Wiadomości" tłumaczy się z wakacji w Rosji: "Głupi kawał"
Jakie wykształcenie mają gwiazdy TVP? Oto, co studiowali Holecka czy Norbi
Tu się dzieje
