Obserwuj w Google News

Dziennikarz TVN okradziony. Nawet policja była w szoku, z czego [FOTO]

2 min. czytania
25.11.2022 08:16

Wojciech Bojanowski poinformował w sieci, że okradziono mu auto. Reporter "Faktów" opublikował obszerny apel do złodzieja, w którym złożył mu niecodzienną propozycję. 

Wojciech Bojanowski
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/EAST NEWS

Wojciech Bojanowski to dziennikarz i reporter znany m.in. z "Faktów" w TVN. Jego materiał "Niech toną", opisujący losy uchodźców, otrzymał w 2020 roku nagrodę Grand Press za najlepszy reportaż. Bojanowski, odbierając statuetkę, wyznał, że kiedy realizował film, jego żona była w ciąży, lecz w wyniku komplikacji dziecko zmarło.

Redakcja poleca

Wojciech Bojanowski został okradziony

Wojciech Bojanowski zamieścił obszerny post w mediach społecznościowych, w którym poinformował o przykrym incydencie. Z samochodu dziennikarza ktoś ukradł radio. Bojanowski postanowił zażartować z "mało nowoczesnego" złodzieja i wystosował do niego zabawny apel. 

- Wyobrażam sobie Ciebie, że musisz być bardzo wrażliwym, w szczególności na muzykę, chłopakiem, który trochę się w życiu pogubił. Być może jesteś w moim wieku, co dawałoby Ci szanse na bycie głęboko zatopionym w najntisowych klimatach, przecież wtedy radia kradło się na potęgę - zaczął swój wpis i wspomniał, że w latach 90. stracił radio w swoim oplu.

Bojanowski śmiał się ze złodzieja, że do czynu skłoniła go pewnie "nostalgia za czasami młodości" albo miłość do dobrej muzyki, której w latach 90. nie brakowało, dlatego zaproponował mu niecodzienny układ. 

- Zgłoś się, proszę, do mnie, albo na komendę policji, bo mam fajne plejlisty z piosenkami do słuchania, skoro wyjąłeś sobie już radio (precyzyjna, koronkowa robota jak widać na zdjęciu nr 2), to szkoda, żebyś słuchał na takim sprzęcie jakiegoś badziewia - zapropnował sprawcy dziennikarz. 

Podkreślił jednak, że mimo wszystko się nie gniewa i podziękował za przypomnienie piosenki rapera KRS One "Sound of da Police", do której zamieścił tekst.

Na post Wojciecha Bojanowskiego zareagowała znana w sieci policjantka. Podinspektor Małgorzata Sokołowska, która od ponad 15 lat prowadzi różne sprawy, przyznała, że "jest w szoku, bo nie pamięta, kiedy komuś ostatnio skradziono radio". Wyjaśniła, że obecnie na topie wśród kradzieży są zupełnie inne rzeczy.