Obserwuj w Google News

Ksiądz z „Plebanii” myśli nad apostazją. Uderza w Kościół: „tuszowanie pedofilii”

2 min. czytania
10.02.2023 10:24

Włodzimierz Matuszak, aktor znany najbardziej z roli księdza w „Plebanii”, udzielił wywiadu, w którym krytykuje nie tylko TVP oraz PiS. Artysta ma też wiele do zarzucenia instytucji Kościoła. Zastanawia się nad dokonaniem apostazji.

Włodzimierz Matuszak
fot. TRICOLORS/East News

Włodzimierz Matuszak, serialowy Antoni Wójtowicz z „Plebanii”, poruszył chyba najbardziej kontrowersyjne tematy. Nie gryzł się w język i mimo otrzymywania wielu niemiłych wiadomości, obstaje przy swoim zdaniu. Już kilka lat temu nazwał polityków prawicy „nieudacznikami”, a przy okazji Strajku Kobiet wprost pisał, że mają „wypie*dalać”.

Aktor ma dość kłamstw i manipulacji, których dopuszcza się władza w Polsce. Uważa, że politycy mają gdzieś dobrobyt społeczeństwa. Włodzimierz Matuszak obawia się nadchodzących wyborów. Jego zdaniem Polska zmierza w objęcia autorytaryzmu. Oberwało się również TVP oraz Kościołowi.

Zobacz także:  Dawid Podsiadło dokona apostazji. Ksiądz reaguje: „Kościół poradzi sobie bez niego”

Włodzimierz Matuszak krytykuje Kościół katolicki

Włodzimierz Matuszak zauważa, że w tej chwili milczenie na temat polityki jest haniebne - „afera goni aferę. Za żadnych rządów tak nie było”. W rozmowie z „Plejadą” aktor grzmi, że tyle zła, ile wylało się za rządów PiS-u, nigdy w Polsce nie było. Władza nieustannie dzieli społeczeństwo.

Aktor nie zostawił suchej nitki również na Kościele. Ma fatalny stosunek do instytucji. Chociaż kiedyś zapraszano go na koncerty poetyckie do różnych parafii, to odkąd krytycznie wypowiedział się o Kościele, wyjazdy się skończyły. Nie godzi się z tym, co wyczyniają duchowni. Wspomniał, że wypowiedzi księdza Jędraszewskiego są niedopuszczalne.

- Bardzo mocno wstrząsnęły mną też wszystkie reportaże o tuszowaniu pedofilii przez kościelnych hierarchów. Poza tym nie ma we mnie zgody na symbiozę władzy z Kościołem. To niemoralne – skomentował Włodzimierz Matuszak w rozmowie z „Plejadą”. Aktor wspomina, że Polska jest państwem świeckim, ale w praktyce istnieją dwie silne grupy polityczne.

Redakcja poleca

- Jedną skupioną wokół takich ludzi jak hierarchowie czy pan Rydzyk, a drugą – wokół prezesa. One doskonale się uzupełniają. Przedstawiciele rządu w środku pandemii spotykają się u Rydzyka i radośnie pląsają w rytm pieśni religijnych. A do tego wygłaszają ohydne przemówienia. Oni go wspierają, a dzięki temu – on ich również. Państwo daje ogromne pieniądze na Rydzyka czy wręcz Rydzykowi. A ten jeszcze żeruje na starszych osobach, które ślepo mu ufają i przelewają mu znaczną część swojej emerytury – tłumaczył aktor.

Włodzimierz Matuszak planuje apostazję

Artysty nie dziwi coraz częstsze odwracanie się ludzi od Kościoła czy wypisywanie się uczniów z lekcji religii. Jego zdaniem duchowni nie wyciągają wniosków i w dzisiejszych czasach nikogo już nie zastraszy się piekłem.

- Sam zastanawiam się nad dokonaniem apostazji. Od dawna nie chodzę do kościoła. Powiedziałbym nawet, że jestem już osobą niewierzącą – skwitował aktor.

Włodzimierz Matuszak zauważa również, że biskupom zależy na pieniądzach. To także źle wpływa na społeczeństwo. Polacy mają pretensje, że państwo wykłada środki na Kościół, a duchowni nie płacą podatków. Aktor optuje za rozdziałem polityki i religii w Polsce. Jego zdaniem wszystkim wyszłoby to na dobre.

RadioZET.pl/Plejada.pl

Gwiazdy zwolnione z TVP
8 Zobacz galerię
fot. Mateusz Grochocki/East News, VIPHOTO/East News, VIPHOTO/East News