„Wiadomości” zaatakowały Marka Kondrata i Krystynę Jandę. Mają uważać się za „rasę panów”? [WIDEO]
„Wiadomości” TVP wyemitowały materiał, który wywołał w sieci ogromną dyskusję. W materiale Macieja Sawickiego widzowie mogli dowiedzieć się, że programy społeczne zostaną utrzymane, a wsparcie finansowe może się zwiększyć zależnie od okoliczności. Potem zaatakowano Krystynę Jandę i Marka Kondrata.
W „Wiadomościach” padło stwierdzenie, że tworzenie i zwiększanie wsparcia finansowego dla społeczeństwa jest poważnym problemem opozycji. Wytknięto, że kiedy byli u władzy, zarzekali się, iż pieniędzy „nie ma i nie będzie”. Dodano, że niektórzy posłowie jeszcze niedawno chcieli wstrzymać wypłatę dodatkowych emerytur.
Zobacz także: Absurdalny komentarz w „Wiadomościach” TVP. Chodzi o wzrost cen ogrzewania. „Same dobre informacje”
Wiadomości: atak na Marka Kondrata i Krystynę Jandę
W materiale dziennikarza Macieja Sawickiego uspokajano, że sytuacja finansowa w Polsce jest świetna, PKB wzrośnie, a 500+ i inne programy socjalne nie znikną. Jak powiązano z tym reportażem Krystynę Jandę i Marka Kondrata? Bardzo prosto.
Aktorzy są zwolennikami opozycji, a nie PiS-u, którego pomysłem były dodatkowe świadczenia. Z kolei opozycja chciała przecież ograniczenia wypłat pieniędzy dla rodzin czy emerytów, więc miał być to gest pogardy w stronę najbardziej potrzebujących.
Z odmętów internetu wyciągnięto wypowiedź Marka Kondrata dla „Gazety Wyborczej”. Aktor mówił tam jednak o nietolerancji.
- Z piwnicznego okienka wynurzył się łeb narodu, ale tułów wciąż pozostał w piwnicy. Zablokował się i nie chce wyjść. Ci otwarci, lepiej wyedukowani chcą być częścią świata, ale co zrobić z tamtymi? - mówił Marek Kondrat.
W przypadku Krystyny Jandy słowa wyciągnięto z kontekstu. Aktorka oceniała wiersz Jarosława Rymkiewicza o Jarosławie Kaczyńskim, ale widocznie wypowiedź pasowała do narracji TVP.
- Ja się czuję, jakby ktoś na mnie sr*ł po prostu cały czas – mówiła wówczas Krystyna Janda.
Przed zaprezentowaniem wypowiedzi aktorów głos zabrał publicysta Marek Król. Wspomniał o tzw. „rasie panów”.
- Osoby znane bardzo często wyrażają się z pogardą o ludziach biedniejszych, gorzej sytuowanych. Uważają się za osoby lepsze, powiedziałbym: uważają się za swojego rodzaju rasę panów – padło w materiale.