Obserwuj w Google News

Uczestnik „Chłopaków do wzięcia” zatrzymany przez policję. W tle Łowcy Pedofili

2 min. czytania
12.06.2023 09:42

Skandal z udziałem byłego uczestnika programu Polsat „Chłopaki do wzięcia”. 45-latek został zatrzymany przez policję – wcześniej do akcji wkroczyła ECPU Polska Łowcy Pedofili. Mężczyzna już ma na koncie postępowanie karne za „złapanie za kolanko” małoletniej dziewczynki.

Chłopaki do wzięcia
fot. screen Facebook Fundacja ECPU Polska: ŁOWCY Pedofili

Byłemu uczestnikowi programu „Chłopaki do wzięcia” przyjrzała się Fundacja ECPU Polska Łowcy Pedofili. 10 czerwca doszło do „obywatelskiego zatrzymania” pod zarzutem popełnienia przestępstwa z art. 200 kodeksu karnego – par. 1 mówi: „Kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”.

Informację o zatrzymaniu potwierdziła policja z Radomia. Podinspektor Katarzyna Kucharska w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” powiedziała, że 10 czerwca po 19:00 funkcjonariusze zatrzymali 45-latka, który wcześniej „został ujęty przez przedstawicieli fundacji działającej na rzecz przeciwdziałania pedofilii”.

- Mężczyzna został osadzony w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych i przyjęte zostało zawiadomienie od przedstawicieli fundacji o możliwości popełnienia przestępstwa przez tego mężczyznę poprzez nawiązywanie kontaktów z osobami małoletnimi w celu nawiązania kontaktów seksualnych – poinformowała Katarzyna Kucharska w rozmowie z „Plotkiem”.

Zobacz także:  Dorota Szelągowska o ojczymie pedofilu. Pracuje w TVP? "Jest złym człowiekiem"

Chłopaki do wzięcia: były uczestnik pedofilem. Chciał obcować z 12-latką

ECPU Polska przekazała, że 45-latek pisał z osobami, które podawały się za małoletnie o „technicznych aspektach zapłodnienia, używaniu prezerwatyw i pytał, czy też może im tak zrobić”. Fundacja ma mieć na wszystko dowody. Zresztą mężczyzna sam kazał nazywać się pedofilem w czasie konwersacji z „dziewczętami”.

Jak ustalili Łowcy Pedofili, były bohater „Chłopaków do wzięcia” opisywał swoje fantazje seksualne i fetysze. Potem w czasie konfrontacji z przedstawicielem Fundacji przyznał się, że bierze specjalne leki, które mają obniżyć popęd seksualny. Na pisaniu z dziećmi się nie kończyło – 45-latek chodził nawet na place zabaw i obserwował bawiące się pociechy. Wcześniej do specjalnej placówki nie trafił – miał „nie spełniać argumentów prawnych”.

Redakcja poleca

- Oznajmił, że podchodzi do dzieci, mówi im, że chce je całować i prawi komplementy. Jest wtedy podekscytowany. Stwierdził, że musi być pilnowany, by nikogo nie dotykał, bo ma zaburzenia seksualne - podano.

45-latek starał się, aby go nie złapano – dbał o zacieranie śladów i pytał „wirtualne dziecko” Fundacji ECPU, czy kasuje wiadomości. Przekonywał, że zaufanie jest ważne, wmawiał też nieletniej, że jest jego aniołem stróżem. Potem opisywał, co robiłby z 12-latką.

Uświadamiał, skąd się biorą dzieci. Tłumaczył techniczne aspekty zapładniania oraz do czego służą prezerwatywy. Pytał, czy też będzie mógł jej tak zrobić. Po rozmowie telefonicznej z wirtualnym dzieckiem oznajmił, że jest podniecony - podała Fundacja.

RadioZET.pl/Wyborcza.pl/Plotek.pl

10 polskich gwiazd które miały poważne problemy z prawem
10 Zobacz galerię
fot. Mateusz Jagielski/East News, VIPHOTO/East News, ADAM JANKOWSKI/REPORTER/East News