Obserwuj w Google News

Tomasz Kammel zmienił nazwisko. Tym wyznaniem zaskoczył fanów

2 min. czytania
26.01.2024 12:24

Tomasz Kammel przez wiele lat funkcjonował w sferze publicznej jako „Kamel”. Dwie dekady temu zdecydował się jednak na korektę nazwiska i dopisanie jeszcze jednej litery „m”. O powodach swojej decyzji opowiadał m.in. na Instagramie.

Tomasz Kammel
fot. Pawel Wodzynski/East News

Tomasz Kammel to jeden z najpopularniejszych polskich dziennikarzy. Ostatnio o prezenterze było głośno w kontekście zmian, jakie zaszły w „Pytaniu na śniadanie”. Kammel wraz z innymi gwiazdami programu musiał pożegnać się z pracą. Jakiś czas temu dziennikarz trafił natomiast na medialny świecznik ze względu na zaskakujące wyznanie dotyczące nazwiska. Dziennikarz wyjawił wówczas, dlaczego w pewnym momencie dopisano dodatkową literę „m”.

Tomasz Kammel zmienił nazwisko

Był rok 1997, kiedy Tomasz Kammel dołączył do ekipy pracowników Telewizji Polskiej. Zaczynał od prowadzenia magazynu filmowego "Filmidło”. Prawdziwą popularność przyniosła mu jednak „Randka w ciemno”, w której występował od 1998 do 2005 roku. Co ciekawe, w pierwszych latach kariery dziennikarz był znany jako Tomasz… Kamel. Dopiero w 2004 roku przy w jego nazwisku pojawiło się podwojone „m”. O tym, dlaczego dokonał takiej korekty, opowiadał swego czasu na Instagramie.

Okazuje się, że były prowadzący „Pytania na śniadanie” wrócił do nazwiska dziadków, którzy mieli niemieckie korzenie i nazywali się „Kammel”.

„Mama mojego taty, babcia Gienia, była córką Polki i Niemca, jej mąż, a mój dziadek Eduard jest Niemcem. Nazywali się Kammel. Gdy jednak po wojnie wracali w rodzinne strony babci (Dolny Śląsk, wcześniej Niederschlesien), urzędnik samowolnie skrócił ich nazwisko i w polskie dokumenty wpisał Kamel. Takie to były czasy. Kiedy po latach cała rodzina ze strony taty wróciła do Niemiec, automatycznie dokonano korekty na "Kammel", bazując na aktach urodzenia” – pisał wówczas.

Redakcja poleca

„Kammel to stare, szwabskie (region Szwabia) nazwisko pochodzące od nazwy zawodu włókienniczego. Otóż kammele (Die Kammels) to byli ludzie, którzy przy pomocy specjalnych urządzeń (zgrzebła?) wyczesywali wełnę. Stąd Kammel, od niemieckiego słowa Kamm (grzebień).” – dodał.

Dziennikarz wyjaśnił także, dlaczego zdecydował się na powrót do korzeni. Żartobliwie napisał, że nie chciał być kojarzony z… wielbłądem. „Dlaczego to zrobiłem? By już nie udowadniać, że nie jestem wielbłądem” – skwitował.

Źródło: Radio ZET/Instagram

Nie przegap