Obserwuj w Google News

Uczestnik „Top Model” nie wytrzymał. Zarzuca produkcji manipulację

3 min. czytania
23.10.2023 17:25

Tadeusz Mikołajczak z 12. edycji „Top Model” po emisji 8. odcinka poczuł się w obowiązku złożenia wyjaśnień. Okazało się, że produkcja zmanipulowała scenariuszem tak, by realia uczestnika wydały się bardziej dramatyczne.

Uczestnik „Top Model” nie wytrzymał. Zarzuca produkcji bezczelną manipulację
fot. Player/Top Model

Pierwsza część 8. odcinka 12. edycji „Top Model” była poświęcona tematyce zdrowia psychicznego. Zadaniem uczestników było nagranie krótkich filmików, które posłużą do promocji kampanii, której celem jest wsparcie świadków i ofiar przemocy psychicznej. W drugiej części modele i modelki spotkali się ze swoimi bliskimi, a później wzięli udział w rodzinnej sesji zdjęciowej. Nie obyło się bez łez radości i śmiechu. Ale nie u wszystkich, bo do jednej osoby nie przyjechał nikt.

Zobacz też: Michał Piróg zaatakowany: "Ku*wo je*ana oglądaj się za siebie" [ZDJĘCIE]

Tadeusz z „Top Model” obnaża kulisy produkcji programu. Chcieli, by był smutny

Tadeusz z „Top Model” już w pierwszych odcinkach programu opowiedział o tym, że nie ma kontaktu ze swoimi rodzicami. Wychowywała go babcia, która z racji sędziwego wieku przebywa aktualnie w domu opieki. Najbliższą osobą ma być dla modela jego partnerka, którą widzowie poznali w jednym z pierwszych odcinków programu, bo ta towarzyszyła mu podczas castingów. Nie towarzyszyła mu jednak w odcinku z członkami rodziny.

Redakcja poleca

Internauci zaczęli dopytywać, dlaczego kobiety zabrakło u boku ukochanego w tak ważnym dla niego momencie. Tadeusz postanowił wyjaśnić tę sprawę na swoim Instagramie. Okazało się, że produkcja nie zaprosiła jego partnerki, choć innej uczestniczki chłopak już mógł przyjechać.

- Od początku Zosia dawała swoją dostępność na taką sesję, rozmowy, spotkania, więc kontakt do Zosi był, tylko nie było poinformowania o sesji. W ciągu tych nagrywek, jak dowiedziałem się, że Zosia jest bezpieczna i nic się jej nie stało - bo taka była moja pierwsza myśl, jak nie przyjechała - to od razu uświadomiłem sobie, że jest to napisany scenariusz i wypadło na mnie – mówił na Instagramie Tadeusz.

Dziewczyna Tadeusza nie mogła do niego przyjechać. „Nietaktowne”

Dalej Tadeusz z „Top Model” tłumaczył, że starał się zrozumieć zaistniałą sytuację i to, że telewizja rządzi się swoimi prawami. Nie krył jednak, że celowe zagranie na jego uczuciach odbiera za mocno nie w porządku.

- Są decyzje, na które my jako uczestnicy nie mamy wpływu i okej. Wiedzieliśmy, że idąc do programu, nie jesteś niezależny i na twoją osobę jest napisany scenariusz. To jest kwintesencja i przekaz, żeby mieć to z tyłu głowy, że ocenianie do osób, które widzisz tylko w telewizji, które są kreowane przez innych, którzy działają według scenariusza i założeń, to wtedy twój pogląd jest mocno zawężony i nakierunkowany – powiedział Tadeusz.

- Dodam jeszcze, że moja sytuacja rodzinna od początku była znana. Nie kryłem tego, że nie mam kontaktu z rodzicami, a dalsza rodzina nawet nie wiedziała, że poszedłem do programu. Sprytne zmanipulowanie i wybranie mnie jako uczestnika, do którego nie przyjedzie najbliższa osoba, mimo iż kontakt był, uważam za mocno nietaktowne. Jeszcze bardziej boli fakt, że w tym samym odcinku poruszany był temat zdrowia psychicznego i komfortu jednostki w społeczeństwie. Pamiętajmy o tym, że wszyscy jesteśmy zdolni do wrażliwości, a nadużywanie tego w jakichkolwiek sytuacjach to zachowanie nieetyczne – skwitował Tadeusz na koniec.

Nie przegap
Największe konflikty gwiazd. Aż lecą iskry, gdy się spotykają [GALERIA]
15 Zobacz galerię
fot. Karol Makurat/REPORTER, Tomasz Zukowski/East News, TRICOLORS/East News, Mateusz Jagielski/East News