Szokujące przeżycie Marii Sadowskiej: „Wręczył mi łopatę i kazał kopać”
Maria Sadowska podzieliła się szokującym wyznaniem. Przed zaręczynami z mężczyzną swojego życia, reżyserka otrzymała od niego łopatę i nietypowe polecenie. Finał zaskakuje.

Maria Sadowska skończyła niedawno 47-lat. Z tej okazji reżyserka „Dziewczyn z Dubaju” udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała nieco o swojej przeszłości. Okazuje się, że celebrytka ma na swoim koncie naprawdę niecodzienne przeżycia, z których znaczna część wydarzyła się w czasach, gdy w jej życiu pojawił się Adrian Łabanowski.
Maria Sadowska wspomina początki związku z Łabanowskim
Sadowska poznała swojego obecnego lubego w 2007 roku na festiwalu reggae w Ostródzie.
- Było jak w slow motion. Rozwiało mi włosy. Stałam sama w tłumie, Adi stał ze 20 metrów przede mną. Obrócił się. Spojrzał mi w oczy. Nagle falujący tłum, bo byliśmy na festiwalu reggae, spowolnił, on się wyostrzył. Tak, było jak w filmie – wyznała w „Vivie!”.
Zafascynowany Sadowską muzyk prędko postanowił zabrać ją na piwo i choć Maria nie gustuje w tego typu trunkach, postanowiła dać mężczyźnie szansę. Związek tych dwojga szybko przeszedł jednak na inne tory. Zakochany Łabanowski przeniósł się dla ukochanej z Krakowa do Warszawy, a po trzech latach postanowił poprosić Sadowską o rękę.
Maria Sadowska przeżyła szokujące doświadczenie
Zaręczyny pary zdecydowanie nie należały jednak do typowych. Wybranek Marii zabrał ją na wzgórze nad jeziorem, gdzie wręczył jej łopatę i kazał kopać dół.
- Zaprowadził mnie na wzgórze nad jeziorem, wręczył mi łopatę i kazał kopać. To było podejrzane, bo jest dżentelmenem, co uwielbiam. Zdziwiona, wykopałam skrzynkę, w której było kilka mniejszych. W ostatniej znalazłam pierścionek. Wtedy on padł na kolana, a zza chmur wyszło słońce – relacjonowała w rozmowie z magazynem „Pani”.
Reżyserka oczywiście przyjęła oświadczyny. Niedługo później para doczekała się dwójki dzieci. Do samych zaślubin doszło jednak dopiero w 2017 roku. Fajna historia?
RadioZET.pl/Pomponik.pl