Obserwuj w Google News

Rusin do Goździalskiej. Traktuje Stanowskiego jak "pana", bo daje jej zarobić?

3 min. czytania
01.03.2024 18:07

Zapowiada się kolejna medialna utarczka — tym razem chodzi o Kingę Rusin i Monikę Goździalską z Kanału Zero. Kiedy ta pierwsza zarzuciła Stanowskiemu szowinizm i zwróciła się do kobiet, które z nim współpracują, doczekała się odpowiedzi właśnie tej drugiej. Była dziennikarka TVN nie pozostawiła tego bez reakcji.

Rusin ostro odpowiada Goździalskiej
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/EAST NEWS

Kinga Rusin nie kryje swoich antypatii do Krzysztofa Stanowskiego, zarzucając mu, że "pałał sympatią do spółek skarbu państwa" za czasów PiS i promuje pisowskich polityków. Początkowo "rozgrywka" toczyła się właśnie między Rusin a Stanowskim, ale teraz do gry weszła kolejna zawodniczka — Monika Goździalska. Dołączyła ona do Kanału Zero i to do niej — oraz Izy Krzan — Rusin skierowała słowa w jednym z niedawnych wpisów. Poruszając temat szowinistycznych wypowiedzi i zachowań twórcy Kanału, Rusin zapytała pracujące tam kobiety, jak to mogą znosić. Doczekała się odpowiedzi Goździalskiej. Ta, nie wdając się w szczególną polemikę, stwierdziła, że poczuła pogardę.

— Żalu nie czułam, czułam taką pogardę, bo nie chciałabym, żeby pani Kinga, która wydawać by się mogło, że jest pro-kobieca, nagle mówiła: "sorry, ale kobiety, które tam pracujecie, nie wycierajcie sobie twarzy tym kanałem". Ja się naprawdę pani Kingo tam świetnie czuję i nie chciałabym, aby pani mnie brała pod uwagę w swoich wypowiedziach, bo sobie nie życzę — podsumowała Goździalska. Teraz Kinga Rusin jej odpowiedziała.

Kinga Rusin ostro do Moniki Goździalskiej: jest jej dobrze, bo zarabia super hajs

Na odpowiedź Kingi Rusin nie trzeba było długo czekać i na jej Instagramie już pojawił się obszerny post. Dziennikarka z zaskoczeniem zauważa, że "publiczne poniżanie kobiet w Kanale Zero, nazywanie ich „pie*dolniętymi”, mówienie o deficycie mózgowym, wyśmiewanie inteligencji kobiet oraz kobiecych akcji antyprzemocowych, wypominanie kobietom wieku" najwyraźniej mieści się w kanonie zachowań akceptowalnych przez Goździalską. "Jest jej tam ponoć dobrze, bo, jak stwierdziła w wywiadzie, "zarabiają super hajs". Pozostawię to bez komentarza" — dodała.

Redakcja poleca

Dziennikarka stwierdziła, że czasy pobłażania poniżaniu kobiet się skończyły i czas na zmiany, bo tego chce większość kobiet. Rusin zauważa także, że "zezwalanie na szowinistyczne zachowania, pobłażanie poniżaniu kobiet (...) należy do minionej epoki. Czas na zmiany. Czas na należny nam szacunek i podmiotowość" — przekonuje.

Jednak Kinga Rusin dodaje też, że najwyraźniej są kobiety, którym przestarzały porządek odpowiada. Z jej słów wybrzmiewa bezpośrednie odniesienie się do Goździalskiej, która — w opinii dziennikarki — może widzieć w Stanowskim swojego "pana". "Jest oczywiście jakaś wąska grupa kobiet, które dobrze się czują gdy "mają pana" i to pana, który rechocze jak Stanowski z własnych, żałosnych żarcików wpisujących się w kibolską subkulturę, może pana, który poklepie i "da zarobić super hajs" — ocenia Rusin.

We wpisie na Instagramie nie zabrakło też odniesień do propozycji referendum w sprawie aborcji. Kinga Rusin przychyla się do stanowiska, że fakt, że mężczyźni mają być dopuszczani do głosowania w tym temacie, jest kolejnym przejawem ich decyzyjności w sprawach kobiet.

Źródło: Radio ZET/Instagram

Nie przegap