Obserwuj w Google News

Pożar w TVP. Mowa już nie tylko o zwolnieniu dziennikarzy

2 min. czytania
20.10.2023 14:07

Po wygranej opozycji w wyborach parlamentarnych Telewizję Polską czekają wielkie zmiany. Swoje stanowisko może stracić także prezes Mateusz Matyszkiewicz.

To on będzie nowym prezesem TVP?
fot. Wojciech Olkusnik/East News

Nie było tajemnicą, że po wyborach w przypadku zwycięstwa partii opozycyjnych TVP czekać będą spore zmiany. Telewizja Polska, która przez ostatnie lata z pieniędzy podatników urządzała polityczną propagandę na rzecz Prawa i Sprawiedliwości, była źródłem oburzenia dla milionów Polaków. Wielu z nich otwarcie deklarowało, że nie oglądają już kanałów publicznego nadawcy.

Nic dziwnego, że niemal od razu po wyborach, kiedy okazało się, że to partie opozycyjne będą układać nowy rząd, pojawiły się pierwsze głosy na temat zmian w TVP. Borys Budka w jednej z wypowiedzi przekazał, że to, co wydarzy się na Woronicza, to będzie nawet coś więcej niż "tsunami". Podobnie już wcześniej mówił Szymon Hołownia, przekonując, że funkcjonariuszy PiS należy rozliczyć. Pojawiają się doniesienia o tym, że dziennikarze  mają  już powoli składać wypowiedzenia z pracy. Teraz na łamach Wirtualnych mediów przekazano, że nastąpić ma także zmiana na fotelu szefa TVP. Padło nawet nazwisko osoby, która może potencjalnie zastąpić prezeza Mateusza Matyszkiewicza.

Janusz Daszczyński będzie nowym prezesem TVP?

Jak dowiadujemy się z Wirtualnych Mediów, w kuluarach TVP panuje wielkie poruszenie i nikt nie czuje się pewnie. Okazuje się, że stanowisko stracić może także Mateusz Matyszkiewicz. Pierwszą osobą, której nazwisko pada w odniesieniu do potencjalnego następcy, jest Janusz Daszczyński, czyli były szef TVP z lat 2015-2016.

Redakcja poleca

W wypowiedzi dla Wirtualnych Mediów mówił o tym opozycyjny członek Rady Programowej Polskiego Radia — Jan Ordyński. Jak stwierdził, kandydatura Daszczyńskiego jest wręcz naturalna. - Jeśli zaś chodzi o to kto mógłby zostać nowym szefem TVP lub nowej firmy, powstałej z połączenia TVP i PR, to kandydatem na to stanowisko wydaje mi się na pewno Janusz Daszczyński. Ma wszelkie kompetencje merytoryczne do objęcia tej funkcji. Trzeba też pamiętać, że osiem lat temu został bezprawnie usunięty z prezesury TVP — przekazał Ordyński.

Janusz Daszczyński domaga się od TVP 202 tysięcy złotych

Były prezes TVP w 2016 roku został niespodziewanie zwolniony ze swojej funkcji bez okresu wypowiedzenia. "W dniu powołania nowych członków zarządu TVP Daszczyński nie dostał żadnego dokumentu potwierdzającego odwołanie go z funkcji prezesa i wypowiedzenie umowy o pracę. Trzy dni później przekazano mu świadectwo pracy, w którym zaznaczono, że umowa została rozwiązana „w związku z upływem czasu, na który była zawarta” - informował "Dziennika Gazeta Prawna".

Nie przegap
Kwaśniewscy, Wałęsa, Hołownia. Polityczne gwiazdy w drodze na wybory parlamentarne
21 Zobacz galerię
fot. PAP/Maciej Kulczyński, Wojciech Olkusnik/East News