Paulina Smaszcz o krok od tragedii. "Debilka i tyle"
Paulina Smaszcz wywołała oburzenie wśród internautów. Była żona Macieja Kurzajewskiego opublikowała w sieci filmik, który nagrała, prowadząc samochód. Użytkownicy serwisu społecznościowego zareagowali natychmiast, zwracając uwagę na lekkomyślne i nieodpowiedzialne zachowanie dziennikarki.

Paulina Smaszcz chciała poinformować fanów o szkoleniu, które będzie prowadziła w niedalekiej przyszłości. Niestety zrobiła to w bardzo nierozsądny sposób. Internauci nie omieszkali wytknąć jej karygodny błąd, który mógł doprowadzić do wypadku drogowego.
Zobacz także: Smaszcz rusza z nowym biznesem. Po aferze znalazła pomysł na zarobek
Paulina Smaszcz złamała przepisy. Internauci są oburzeni
Paulina Smaszcz wrzuciła do sieci nagranie, w którym informuje o zbliżającym się wydarzeniu z jej udziałem. Opublikowane przez nią zaproszenie na szkolenia miało formę krótkiego wideo, na którym dziennikarka nieopatrznie uwieczniła, jak popełnia wykroczenie drogowe.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami kierowcy nie mogą trzymać w dłoni telefonu komórkowego. Karą za to przewinienie jest mandat w wysokości pięciuset złotych oraz dwanaście punktów karnych. Publikując wspomniane wyżej nagranie, dziennikarka najwyraźniej zapomniała o grożących jej konsekwencjach. Przypomnieli jej o nich fani.
Internauci zalali sekcję komentarzy uszczypliwościami i uwagami dotyczącymi nieodpowiedzialnego zachowania influencerki.
— To ile punktów karnych i jaki mandat sobie pani życzy? — pytał jeden z nich.
— Puknij się w głowę, zanim znów przyjdzie ci do głowy pomysł kręcić filmik podczas prowadzenia auta — dodał drugi.
— Jak widać, nawet wyższe wykształcenie nie powstrzymuje człowieka od robienia głupich rzeczy, takich jak prowadzenie samochodu jedną ręką filmując się — ocenił kolejny.
— Debilka i tyle — skomentował ktoś inny.
A jak wy oceniacie zachowanie Pauliny Smaszcz?
Źródła: RadioZET.pl/Instagram: @paulina.smaszcz