Obserwuj w Google News

Monika Miller w niecodzienny sposób uczciła pamięć ojca. "Dzięki temu żyje"

2 min. czytania
07.09.2023 11:14

Monika Miller w wieku 23 lat straciła ukochanego ojca, którego postanowiła upamiętnić w oryginalny sposób. Niecodzienna pamiątka, którą celebrytka ma zawsze przy sobie, sprawia, że wciąż myśli o tacie.

Monika Miller
fot. screen: Instagram @monika.milller

Monika Miller zyskała w mediach rozgłos jako modelka alternatywna, nie bez znaczenia był także jej udział w "Tańcu z gwiazdami". Wnuczka byłego premiera Leszka Millera, która wzbudza wiele emocji licznymi tatuażami i kontrowersyjnymi stylizacjami, zyskała grono oddanych fanów. Kilka lat temu 28-latka musiała mierzyć się z ogromną tragedią. Jej ojciec, Leszek Miller junior, popełnił samobójstwo w 2018 roku. Monika przyznała, że uczciła pamięć taty pamiątką, która wielu osobom może wydać się niecodzienna. Miller jednak dzięki niej łatwiej poradzić sobie ze stratą.

Monika Miller uczciła pamięć ojca. Leszek Miller junior popełnił samobójstwo

Monika Miller postanowiła sprawić sobie niezwykłą pamiątkę. Pamięć o ojcu uczciła kolejnym tatuażem, który jednak traktuje wyjątkowo. O swojej decyzji opowiedziała w rozmowie z portalem Co za tydzień.

- Najważniejszy tatuaż, który mam, to jest cherubinek z datą narodzin i śmierci mojego ojca. Zrobiłam go sobie właśnie w tym miesiącu, w którym zmarł i zawsze mi o tym przypomina. Dlatego jest dla mnie najważniejszy. Tatuaży nie da się zmyć. Codziennie się przebieram i widzę ten tatuaż. Dzięki temu żyje ta pamięć o nim i wiem, że dopóki pamięć żyje, to ta osoba też jest z nami - opowiadała. Monika nie ukrywa, że po śmierci taty nadal nie poradziła sobie z emocjami i korzysta z pomocy specjalisty.

Gwiazdy, które straciły dziecko
10 Zobacz galerię
fot. STANISLAW KOWALCZUK/EAST NEWS, VIPHOTO/East News, PIOTR KAMIONKA/REPORTER/EAST NEWS, TRICOLORS/East News

Monika Miller o śmierci ojca. Celebrytka musi chodzić na terapię

Monika Miller w wywiadzie przyznała, że nadal uczęszcza na terapię, ponieważ nie pogodziła się ze stratą ojca i nie przepracowała traumy. - Chodzę na terapię od dłuższego czasu i ten temat cały czas się kręci wokół mnie, ale wydaje mi się, że to było na tyle tragiczne przeżycie, przez które musiałam przejść, że jeszcze trochę to potrwa - wyjaśniła.

Celebrytka i początkująca aktorka zachęca osoby, które mierzą się z podobnymi problemami, by skorzystały z pomocy terapeuty. - Terapia bardzo pomaga. Poleciłabym ją naprawdę każdemu, nie tylko osobom, które przeżyły jakieś traumy, ale też osobom, które na co dzień czują się nieszczęśliwe, niespełnione, które mają jakieś problemy natury psychologicznej - podsumowała.

Nie przegap