Oceń
Michał Bajor jest jednym z najbardziej charakterystycznych artystów polskiej sceny. Widzowie kojarzą go nie tylko z ról w filmach Filipa Bajona, Feliksa Falka, Krzysztofa Kieślowskiego oraz postaci Nerona w "Quo vadis" Jerzego Kawalerowicza, ale także wybitnych wykonań poezji śpiewanej i piosenek Jacques’a Brela. Do najsłynniejszych utworów wykonywanych przez Bajora należą m.in. "Nigdy więcej", "Taka miłość w sam raz" czy "Moja miłość największa". W 2018 roku aktor obchodził 45-lecie pracy artystycznej i do dzisiaj pozostaje aktywny zawodowo, grając i koncertując w całej Polsce.
Michał Bajor został okradziony podczas koncertu w Krakowie
W czasie ostatniego występu w Krakowie Michał Bajor został okradziony, a konkretnie chodziło o jego auto, którym artysta przyjechał do Kina "Kijów" na koncert. Ktoś wymontował tablicę rejestracyjną z jego wozu. O szczegółach artysta poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Drodzy Moi! Za mną dzisiejszy cudowny koncert w Krakowie ze wspaniałą publicznością. No, ale niestety na końcu zgrzyt. Po wyjściu z sali koncertowej Kina Kijów okazało, że ktoś wyrwał i ukradł z tyłu mojego samochodu tablicę rejestracyjną. Mam nadzieję, że zrobił to zwykły złodziej i oczywiście zgłosiłem to już na policję, ale jeśli dokonał tego ktoś z moich widzów dla zabawy lub dla zaimponowania komuś to bardzo proszę, żeby zachował się honorowo, skontaktował się z moim agentem (dane na mojej oficjalnej stronie www.michalbajor.pl) i oddał tablicę jak najszybciej, bo przede mną spore kłopoty. Państwa serdecznie pozdrawiam, złodzieja - nie! - przekazał Michał Bajor.
Niestety brak tablicy rejestracyjnej naraża artystę na szereg komplikacji, począwszy od tego, że unieruchamia mu na jakiś czas auto. Zgodnie z przepisami poruszanie się pojazdem bez numerów rejestracyjnych jest niedopuszczalne, a w razie zatrzymania przez policję grozi kara i to surowa. Gorzej będzie, jeśli ktoś posłuży się skradzioną tablicą rejestracyjną i dokona czynu niedozwolonego, wówczas właściciel tablicy będzie miał spore nieprzyjemności.
Sprawą kradzieży zajmuje się policja, tymczasem Michałowi Bajorowi pozostaje czekać na odnalezienie tablicy lub odzew złodzieja, którego z okazji świąt być może ruszy sumienie.
Antoni Pawlicki wyleciał z TVP za poglądy. Jego rodzina to zwolennicy PiS. "Kolesie, jak mafia"
Oceń artykuł