Obserwuj w Google News

Marta Manowska w kampanii Otwartych Klatek. Zarzucono jej hipokryzję

2 min. czytania
17.01.2023 13:39

Marta Manowska wzięła udział w kampanii społecznej i wystąpiła w spocie Otwartych Klatek. Gwiazda sprzeciwiła się hodowli zwierząt na futra, krytykując działalność ferm futrzarskich. Niestety prowadzącej „Rolnika” wytknięto w komentarzach niekonsekwencję.

manowska-w-kampani-otwartych-klatek-zarzucono-jej-hipokryzję
fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa/TVP/East News

Marta Manowska wystąpiła w najnowszym spocie Stowarzyszenia Otwarte Klatki, tym samym stając się ambasadorką akcji mającej na celu wprowadzenie zakazu działalności ferm futrzarskich. W kampanii towarzyszą jej między innymi Maciej Zakościelny, Maffashion oraz Katarzyna i Jacek Sienkiewiczami z Kwiatu Jabłoni. Gwiazdy obejrzały wstrząsające nagrania zdobyte przez aktywistów Otwartych Klatek, na których zaprezentowane zostało okrucieństwo pracowników polskich ferm futrzarskich. Drastyczne sceny wywołały łzy prowadzącej program „ Rolnik szuka żony”, która opublikowała na Instagramie fragment kampanii. Niestety jej udział w akcji spotkał się z mieszanym odbiorem internautów.

Redakcja poleca

Marta Manowska w ogniu krytyki. „Konflikt interesów” prowadzącej „Rolnik szuka żony”

Manowska zwróciła się do obserwatorów, dzieląc się z nimi przemyśleniami dotyczącymi makabrycznych materiałów z uboju zwierząt na futra.

- Nie wyobrażam sobie, jak można być kobietą, która założy futro z tych zwierząt. Próbowałam ją sobie wyobrazić w trakcie tego filmu. Boli mnie całe ciało, jak na to patrzę - powiedziała

W opisie nagrania zwrócono z kolei uwagę na okrucieństwo ludzi wobec zwierząt, które niestety jest wciąż legalne. Organizatorzy akcji poprosili o zaangażowanie w walkę o zakaz hodowli zwierząt na futra w Unii Europejskiej. Internauci zarzucili im jednak, że źle dobrali gwiazdy występujące w spocie Otwartych Klatek, a Marcie Manowskiej wytknęli hipokryzję.

- Ale jechać do rolnika, który hoduje zwierzęta na mleko/mięso/ jajka i przytulać te biedne maluchy, które wkrótce skończą na talerzu, to już jest ok?

- Być twarzą programu o rolnikach i wyjeżdżać z taką petycją to jednak jest konflikt interesów. Czy tylko ja mam świadomość, że kotlety to żyjąca niedawno świnka? - pisali.

Materiały zaprezentowane na nagraniach dotyczą jednak jedynie hodowli zwierząt na futra, a nie produkcji żywności. Hodowla przemysłowa znacząco różni się także od niesprofesjonalizowanej działalności rolników. Dziennikarze Wirtualnej Polski zauważają, że Marta Manowska jest znana ze swojej dobroczynności na rzecz zwierząt, a jej udział w kampanii może przyczynić się do podniesienia świadomości na temat hodowli przemysłowych, także wśród rolników biorących udział w programie TVP.

Nawet drobny gest ma znaczenie, a Marta Manowska, tak jak pozostali celebryci, działa na rzecz nagłośnienia petycji, którą można podpisać pod poniższym adresem: www.europabezfuter.pl.