Marianna Schreiber zawalczy w MMA? Już wie, na co przeznaczy pieniądze
Nie zwojowała świata modelingu, ale zdobyła popularność, którą cieszy się do dziś. Po występie w „Top model” Marianna Schreiber rozpoczęła działalność w sieci. Z czasem zainteresowała się polityką i dziś stara się połączyć role gwiazdy internetu i poważnej polityczki. Niedawno podjęła temat swojego potencjalnego występu na gali MMA. Jest szansa na to, że zobaczymy ją w oktagonie? Marianna ma jeden warunek.

Niedawno żona posła PiS Łukasza Schreibera zakończyła szkolenie wojskowe. Swoją przygodę z polską armią relacjonowała na Instagramie i choć początkowo twierdziła, że było jej trudno przyzwyczaić się do życia w koszarach, ostatecznie spodobało jej się wymagające życie wojaka.
Wróciła do życia w cywilu z nowymi umiejętnościami. Fani namawiają ją, by wykazała się nowo nabytą sprawnością w oktagonie. Czy to możliwe, że Marianna Schreiber zawalczy w MMA?
Marianna Schreiber stanie w szranki z Mają Staśko?
Marianna Schreiber zmieniła zdanie na temat swojego uczestnictwa w walkach w oktagonie. Za pośrednictwem Instagrama poinformowała fanów, że nie wyklucza możliwości wystąpienia na gali MMA.
Kiedyś mówiłam, że walki (np. High League) nie są dla kobiet. Dziś, po szkoleniu – zmieniam zdanie. Walczyłabym. Przyjęłabym taką propozycję, bo wiem, że dałabym radę
Internauci natychmiast zaczęli prześcigać się w typowaniu potencjalnych przeciwników Marianny. Jedną z osób, które zdaniem użytkowników Instagrama mogłyby stanąć w szranki z żoną polityka, jest Maja Staśko. Jak na ten pomysł zapatruje się Marianna?
Schreiber wyjaśniła, że nie jest zainteresowana walką z Mają. Dodała też, że nie wierzy w swoją wygraną w tym hipotetycznym starciu.
Nie ma takiej możliwości. Poza tym nie miałabym szans
Zobacz także: Marianna Schreiber spędziła miesiąc w wojsku. Mąż szczerze o rozłące
Marianna Schreiber zawalczy w MMA? Ma jeden warunek
Marianna Schreiber dała fanom do zrozumienia, że na razie nie planuje sprawdzać swoich umiejętności w oktagonie. Nie jest zainteresowana walkami i nie zapowiada się na to, by wkrótce miała zmierzyć się z kimkolwiek na oczach widzów.
Mogłaby zmienić zdanie pod jednym warunkiem. Marianna znalazła sposób na połączenie tego, co interesuje jej fanów z polityką. Oznajmiła, że zgodziłaby się na walkę, gdyby mogła przeznaczyć cały dochód na kampanię wycelowaną w jej przeciwników politycznych.
Jeżeli miałabym wystąpić w oktagonie, to tylko i wyłącznie pod warunkiem, że wszystkie pieniądze przekazałabym na kampanię, która pomogłaby obnażyć prawdziwe oblicze Konfederacji oraz ludzi, którzy mają zły wpływ na dzieci i młodzież
Może jednak jest szansa na to, że zobaczymy ją w akcji? W końcu tylko od Marianny zależy to, na co wyda zarobione na walce pieniądze.
Źródła: RadioZET.pl