Obserwuj w Google News

Córka Marcina Wrony w niebezpieczeństwie. Doszło do strzelaniny, są ofiary

2 min. czytania
15.11.2022 11:33

Marcin Wrona z "Faktów" TVN przekazał, że jego 19-letnia córka znalazła się w centrum strzelaniny w jednym z amerykańskich uniwersytetów. Dziewczyna zabarykadowała się w akademiku z grupą studentów. Korespondent "Faktów" przekazał szczegóły na Twitterze. 

Marcin Wrona
fot. Instagram:@marcin_wrona

Marcin Wrona to dziennikarz "Faktów" TVN i wieloletni korespondent zagraniczny, relacjonujący wydarzenia ze Stanów Zjednoczonych. W nocy czasu polskiego Marcin Wrona przekazał na Twitterze, że na jednej z amerykańskich uczelni doszło do strzelaniny, a w tyglu dramatycznych wydarzeń znalazła się jego córka, Maja Wrona, która tam studiuje. 

Redakcja poleca

Marcin Wrona z TVN drżał o córkę. Przeżyła strzelaninę na uczelni 

Do zdarzenia doszło na parkingu Uniwersytetu Wirginii w Charlottesvill. Nagle na teren uczelni wtargnął mężczyzna z bronią i otworzył ogień. Troje studentów nie żyje, dwie osoby zostały ranne. Marcin Wrona przekazał, że w czasie strzelaniny była tam jego 19-letnia córka Maja. Studentce udało się w porę schronić w pobliskim akademiku. 

Wszystko zaczęło się blisko 12 godzin temu. Trzech studentów zabitych, dwóch rannych. Po raz pierwszy masowe strzelaniny dotknęły nas osobiście. W jednym z akademików zabarykadowana jest moja córka. Sprawca nadal na wolności - przekazał Marcin Wrona i udostępnił zdjęcie sprawcy.

Z relacji dziennikarza dowiadujemy się, że przez opieszałe działania policji sprawca wciąż przebywał na wolności. Uwięzieni studenci długo bali się opuścić akademik. 

Władze uczelni UVA właśnie zniosły nakaz ukrywania się, ale przyznają, że policja nie ma pojęcia, gdzie jest napastnik, który zastrzelił 3 osoby, a 2 ranił. I jak ci biedni studenci mają teraz wyjść z akademików??? Moja córka Maja jest bezpieczna, ale spokojna nie jest… - napisał korespondent TVN. 

Wkrótce udało się zatrzymać szaleńca. "Mają drania!" - przekazał Marcin Wrona. Córka dziennikarza bezpiecznie wróciła do domu. Studenci i pracownicy uczelni są jednak w ogromnym szoku. Zajęcia zawieszono do czasu wyjaśnienia sprawy.